Tytuł


Jest to blog o tematyce yaoi - miłość męsko-męska.

Jeśli nie tolerujesz tego typu rzeczy po prostu wyjdź.

czwartek, 8 sierpnia 2013

"Zwalczając światłem mrok" III

Nie dodałam wczoraj rozdziału, bo byłam w Wawie i po prostu nie miałam czasu. Rozdział też nie jest sprawdzony - też z braku czasu -.-" Ale mam nadzieję, że mnie nie zabijecie ^^" Zapraszam, więc do czytania. Enjoy ;***
PS. Na początku pojawi się nazwisko z gwiazdką. Jest to nazwisko, które wymyśliłam na potrzeby opo. (beznadziejne, ale jest) _______________________________________________________________________________________________

Dzień w szkole mijał spokojnie. Naruto zapoznał się już z całą klasą. Nie było wiele do poznawania ponieważ Uzumaki zna połowę z nich z poprzedniej szkoły. Jedyne nowe osoby to Sakura Haruno - rożowowłosa dziewczyna o zielonych oczach, Ino Yamanaka - blondynka o długich włosach i niebieskich oczach i Sai Kishi* - brunet o ciemnych oczach, niby podobny do Sasuke, a jednak wiele ich różni. Na przykład to, że Sasuke nie jest gejem... (jeszcze XD dop.aut)
- Naru! - syknął Gaara w jego ucho. Blondyn drgnął i odwrócił głowę w jego stronę.
- Tak? - zapytał nieprzytomnie.
- Kiedy ty nas nie słuchałeś - warknął urażony. - To my obmyślaliśmy plan jak dostać się dziś do klubu - oznajmił, a w jego oczach pojawił się płomień ekscytacji.
- Zdam się na wasze umiejętności - wyszczerzył ząbki w szczerym uśmiechu. Zawsze tak było. Oni planowali, on do tych planów się dostosowywał. Nie to, że był ignorantem, po prostu nie miał nigdy głowy do tego typu rzeczy.
Kolejna lekcja i kolejna... Wszystko jest bezsensu. Po co się tego uczyć? Taka fizyka na przykład. Po chuj mu wiedzieć skąd się bierze światło? Nie ma zamiaru być naukowcem, więc po co? Jeszcze rozumie matematykę, bo w końcu dzięki temu nikt go nigdy nie oszuka na pieniądze, ale fizyka? Chemia? Biologia? What the fuck po prostu! Interesuje go biologia? Chce w przyszłości zostać lekarzem? Spoko, idzie więc uczyć się biologii i chemii, ale po co mu do tego japoński? Przecież umie mówić, a listów do pacjentów wysyłać nie będzie. Pojebane to wszystko i tyle.
Stał oparty o murek pod szkołą. Był obejmowany przez Kibę, bo te wszystkie dziewczyny ze szkoły były strasznie! Jak można lepić się do obcego faceta tylko dlatego, że ten jest przystojny? Żałosne...
- Konichiwa, Naru - przed jego oczami znalazł się Suigetsu.
- Ty! - zmrużył gniewnie oczy. - Ty chamie jeden!
- O co ci chodzi, Naru?! - krzyknął przestraszony Suigetsu.
- Ups - wyrwało się Uchisze, który stał obok swojego przyjaciela. - Etto... Zapomniałem cię uprzedzić, Sui. Nie powinieneś się do niego odzywać.
- Naze? - zdziwił się.
- Jak możesz pisać z dziewczynami z konta Sasuke?! - krzyknął czerwony na twarzy. - Czy ty wiesz, że bawisz się ich uczuciami?!
- Naru, uspokój się - Inuzuka objął go mocniej.
- Nie uspokoję się, dattebayo! - warknął. - Nie potrafię sobie nawet wyobrazić co te dziewczyny mogą czuć!
- Yyy... - taka była reakcja reszty paczki Naruto. Suigetsu spojrzał na niego przepraszająco i spuścił głowę.
- Jesteś idiotą, Hozuki - prychnął psiarz. - Spadaj stąd razem z Uchihą.
- Ale przecież Drań nic nie zrobił - powiedział Uzumaki.
- No właśnie, Inuzuka - uśmiechnął się kpiąco Sasuke. - Nic nie zrobiłem, więc mogę zostać - oparł się o mur obok blondyna.
- Chcesz zapalić, Uchiha? - Shikamaru wyciągnął w jego stronę paczkę fajek. Sasuke sięgnął po jednego papierosa i podpalił go zapalniczką, którą miał w kieszeni.
- Spadam stąd, Ki - mruknął Uzumaki i skrzywił się.
- My też z Nejim pójdziemy z wami - warknął NoSabaku i wstał z kolan swojego chłopaka.
- Ej no! - krzyknął Shikamaru niczym dziecko, któremu została odebrana zabawka. - Dlaczego już idziecie?!
- Przecież wiesz, Shika, że nienawidzę tego smrodu - wystawił język w geście obrzydzenia.
- Ty chyba nigdy nie przestaniesz być tak delikatny - westchnął Nara.
- Nie mam ochoty na wysłuchanie dalszej części refleksji, Shiki - mruknął Hyuga, a reszta przytaknęła i zostawiła Uchihę i Narę samych.
- Jakie te papierosy są kłopotliwe - westchnął Naruto, kiedy znaleźli się już wystarczająco daleko od palaczy.
- Teraz powiedziałeś jak Shika, ale też z drugiej strony jak nie on - rozmyślał Inuzuka, ale widząc niezrozumiałe miny swoich przyjaciół, dodał. - No bo dla Shiki wszystko jest kłopotliwe prócz papierosów.
- Taaak - mruknął Gaara, bardziej do swojego chłopaka, który masował mu plecy niż do Inuzuki, którego nie słuchał.
- Żal - fuknął Naruto patrząc się z zazdrością na NoSabaku. - Ja też chciałbym się zakochać - jęknął i położył się na trawie.
- Musisz po prostu spotkać osobę odpowiednią - mruknął Gaara.
- Ale kiedy ja ją spotkam?! - krzyknął, wymachując rękoma.
- Możliwe, że już ją spotkałeś tylko o tym nie wiesz - powiedział Neji. - Nie pamiętasz jak to było ze mną i Gaarą? Ten mały diabeł totalnie mnie olewał, a później się dowiedziałem, że robił to specjalnie - zaśmiał się.
Blondyn uśmiechnął się na wspomnienia początków znajomości Gaary i Nejiego. Hyuga jak się mogło zdawać zakochał się w NoSabaku od pierwszego wejrzenia. Stwierdzenia te ani trochę nie mijały się z prawdą. Neji przez całe pięć miesięcy starał się wybłagać randkę na rudowłosym. Wredny Gaara droczył się z nim na każdym kroku, wiedząc, że uczucia Hyugi są szczere i szybko nie zniknął. Tak, więc seledynowooki przez pół roku odgrywał cnotkę niewydymkę, aż w końcu rolę się odwróciły. Neji przyjął nową technikę, a mianowicie teraz to on zaczął spławiać rudowłosego. W efekcie doszło do tego, iż Gaara w akcie desperacji wytatuował sobie znak miłości na czole. To wprawiło w tak wielki szok Nejiego, że przed dwa dni nie potrafił sklecić sensownego zdania. Po tym wszystkim w końcu nastąpił ich pierwszy pocałunek, a później to już jakoś poszło.
- To co wam się przydarzyło było mega romantyczne - westchnął blondyn z rozmarzeniem. On też chciałby zakochać się bez pamięci.
- Jeszcze się zakochasz, o to akurat się nie martw - mruknął NoSabaku.
- A właśnie! - krzyknął Naruto, kiedy sobie o czymś przypomniał. - Może dalibyście w spokoju spać swoim sąsiadom?!
- Chodzi ci o to, że uprawiamy seks? - prychnął Neji. - Chyba to jasne, że jak dwoje ludzi się kocha to dochodzi między nim do intymnych sytuacji - wzruszył ramionami.
- To może zachowywalibyście się jakoś po ludzku co? Może tak odrobinkę ciszej? - warknął. - Ki i Shika nie mogą przez was spać!
- Oi, czepiasz się - Gaara machnął mu ręką przed nosem.
- Kami-sama! - warknął blondyn i złapał się za głowę. - Nie mam wyjścia. Śpisz z Shikamaru u mnie - oznajmił Inuzuce.
- Ciekawe jak my się tam pomieścimy - prychnął Kiba. - Masz trzyosobowe łóżko?
- No nie, ale ja się mogę przespać na podłodze - mruknął Uzumaki i zamknął oczy. - Ja to mogę nawet spać z Uchihą, byleby nie słyszeć ich jęków - westchnął Inuzuka i wzdrygnął się.
- Tak, tylko, że najpierw zapytaj Drania czy się zgodzi na tę upojną noc z tobą - zaśmiał się Naruto, po czym rozbrzmiał dzwonek na lekcję. Z posępnymi minami wrócili do budynku liceum.

* * *

- Musisz się przygotować i to porządnie! - wuefista mówił z zapałem do stojącego przed nim blondyna. - Pierwsze zawody już we wrześniu, pamiętaj!
- Jasne, sensei - mruknął znudzony Uzumaki. On to przecież wszystko wiedział, a w ogóle to nie chciało mu się wsłuchiwać ludzi, którzy wyglądali jak transwestyci - a tak właśnie wygląda Orochimaru-sensei. - Mogę już iść? - zapytał z nadzieją. Siedział już w hali sportowej trzecią godzinę. Jakiś kwadrans temu zegarek wiszący na ścianie oznajmił, iż wybiła 20:30. Blondyn powoli wpadał w szał! Umówił się z chłopakami na 22, a jeszcze musi odrobić lekcje!
- Możesz, tylko pamiętaj o treningach! - pomachał mu medalem przed nosem.
- Oczywiście, sensei! - zasalutował i czym prędzej wyszedł z hali. Na dworze panował chłód. Naruto owinął się szczelniej bluzą i wszedł do akademika. W środku, na korytarzu było dość głośno. Ludzie przechodzili z pokoju do pokoju, póki jeszcze mogli. Odnalazł szybko swój pokój i wpadł tam jak tornado. Uchihę zastał na łóżku z książką przed nosem. - Konbanwa, Draniu - mruknął i podszedł do swojego łóżka. Nie usłyszawszy odpowiedzi warknął tylko pod nosem jakieś przekleństwo. Dlaczego ten Drań go ignoruje?! Postanowił to olać, więc wyłożył książki na biurko. - Pierwszy dzień szkoły, a z matmy już zadane - warknął i otworzył podręcznik. Przeczytał zadanie i złapał się za głowę. - Etto... Wynik to cztery? - mówił sam do siebie. Otworzył podręcznik na odpowiedziach. - Kurwa - jęknął. Wynik się nie zgadzał.
- Pomóc ci, Młocie? - odezwał się Sasuke. Naruto spojrzał na niego z pod zmrużonych powiek. W wypowiedzi Uchihy wyraźnie dało się usłyszeć kpinę, a na to Uzumaki sobie nie pozwoli!
- Nie potrzebuję twojej pomocy, Draniu - prychnął. - Dam sobie radę bez ciebie - schował książki z powrotem do plecaka i podszedł do szafy. Wyciągnął z niej niebieską bluzkę i czarne rurki, a do tego szarą bluzę. Ubrał się w łazience i założył swoje pomarańczowe trampki. Poszedł umyć jeszcze zęby i już był gotowy. Spojrzał na zegarek. Za kwadrans 22. Nie jest źle - pomyślał. Usiadł na łóżku. Był świadom tych onyksowych tęczówek, które śledził każdy jego ruch. Nie przeszkadzało mu to. W końcu i tak nie mógł nic na to poradzić.
- Wychodzisz gdzieś? - zapytał chłodno Uchiha.
- Hai - odpowiedział krótko. Nie miał zamiaru wdawać się w dyskusję z brunetem. Jeśli ten ma zamiar go olewać to i on będzie tak robił.
- Z kim?
- To nie twoja sprawa - mruknął blondyn.
- Zapytam jeszcze raz: z kim? - powiedział spokojnie.
- Co cię to obchodzi?! - krzyknął. Wkurzał go ten obojętny ton Uchihy. Blondyn chciał żeby Sasuke wyraził jakąś emocję. Cokolwiek prócz kpiny! Czy to tak wiele?! Uchiha zmrużył oczy. Naruto był pewien, że Drań znalazł się w silnym skupieniu.
- Pomyślmy - westchnął. - Tak właściwie to nic...
Ktoś zapukał do drzwi i bez pozwolenia wszedł do środka.
- Jesteś gotowy, Naru? - zapytał Inuzuka.
- Nooo... - westchnął. Nie ogarniał Uchihy. Musi nad nim popracować. - Em... Sasuke? - zwrócił się do bruneta, który w tym momencie piorunował Inuzukę wzrokiem.
- Co chcesz, Młotku - warknął, a jego wzrok łaskawie spoczął na Uzumakim.
- Kiba i Shikamaru będą tu dzisiaj spać - zadeklarował i wyszedł szybko z pokoju wraz z pisarzem. Wolał nie widzieć miny Sasuke. Na korytarzu było pusto i ciemno.
- Psst! Naru - szepnął Gaara. - Musimy wyjść tylnym wyjściem. Cała paczka w milczeniu zeszła po schodach na parter. Po drodze nie spotkali nikogo. Po chwili stanęli przed masywnymi drzwiami.
- Ej, ale one są zamknięte - jęknął blondyn.
- Co się martwisz? - prychnął Nara. - Jeszcze nie wynaleźli takich drzwi, których nie udało mi się otworzyć - Naruto w półmroku zauważył jak Shikamaru szczerzy swoje ząbki. Nara wyciągnął z kieszeni jakiś trudny do zidentyfikowania przedmiot. Włożył go w zamek drzwi i zaczął poruszać ręką. Już po chwili usłyszeli ciche pyknięcie i drzwi ustąpiły. - Możecie mnie wielbić - uśmiechnął się błogo i rozłożył ręce. Naruto przytulił się do szatyna. Uwielbiał przytulanki. Kiedy przytulał się do przyjaciół czuł się bardzo dobrze, uwielbiał ten stan, ale ciekawy był jakie uczucie towarzyszyło by tej czynności, gdyby na miejscu Nary była osoba którą kocha. Uzumaki nie mógł się już doczekać kiedy się zakocha.
- Dobra, idziemy - powiedział Neji. Wyszli z budynku akademika z uśmiechami na pół twarzy. Poczuli przypływ wolności.
- A jaki klub jest naszym celem? - zapytał psiarz.
- To niespodzianka - powiedział Gaara tajemniczo.

* * *

- Klub dla gejów?! - krzyknął Inuzuka.
- Mnie to tam nawet pasuje - blondyn wzruszył ramionami. - Zapomniałem portfela z domu.
- Będziesz flirtował z jakimiś napalonymi facetami dla jednego drinka? - zdziwił się szatyn.
- Oczywiście - Naruto uśmiechnął się promiennie. - Trzeba jakoś wykorzystywać swój urok osobisty.
- Przestańcie pieprzyć i wchodźcie do środka - westchnął NoSabaku z politowaniem. Weszli do lokalu w którym panował półmrok. Neji - jako najwyższy z nich wszystkich - zaczął rozglądać się za wolnym stolikiem.
- Chodźcie tam! - przekrzykiwał muzykę. Posłusznie ruszyli za nim. Wszyscy faceci oglądali się za Naruto, co mu niezmiernie odpowiadało.
- Ale się dzisiaj nachlam - uśmiechnął się, kiedy usiedli do stolika. - Idę po drinki dla nas.
- Nas jest piątka, a ty nie masz hajsu - prychnął Inuzuka.
- Ktoś tu chyba nie wierzy w Naruto - zaśmiał się Shikamaru. - Zaraz się przekonasz.
I faktycznie. Uzumaki podszedł do baru kręcąc przy tym zmysłowo biodrami. Usiadł przy barze ze słodką minką i uśmiechnął się zalotnie do jednego z facetów, który od razu się nim zainteresował.
- Ja pierdole! - krzyknął Gaara. - Naru właśnie jest podrywany przez Saia!
Czwórka przyjaciół patrzyła się z niedowierzaniem jak kolega z ich klasy kupuje pięć drinków dla Naruto. Blondyn uśmiechnął się do niego słodko i wsadził brunetowi kartkę do kieszeni. Z tacą alkoholu zbliżył się do swoich przyjaciół.
- Teraz to MNIE możecie wielbić - błysnął zębami.
- Co ty mu dałeś? - zainteresował Inuzuka.
- Swój numer telefonu. Sai naprawdę wydaje się fajny - usiadł obok Shikamaru, który uśmiechał się głupio.
- Myślałem, że jesteś hetero - ciągnął psiarz.
- Ja też tak myślałem, ale coraz częściej mam wrażenie, że wolałbym ciebie w łóżku niż Pamelę Anderson.
- Nie ogarniam cię - zaśmiał się i objął go ramieniem. - Ale dalej chcę wziąć z tobą ślub.
- To bardzo ciekawe co mówisz - zachichotał Uzumaki i upił łyk napoju bogów. - Wiecie co? Sasuke jest naprawdę spoko, ale dziś szczerze mnie zaskoczył.
- Co zrobił? - zainteresował się od razu Hyuga.
- Zapytał się mnie z kim wychodzę, a jak mu odpowiedziałem, że to nie jego sprawa to ten mnie olał i powtórzył pytanie.
- I to jest takie dziwne? - prychnął Gaara, ale w jego oczach pojawił się niepokojący błysk.
- Uchiha zna Naru zaledwie dzień, a już odstawia sceny niczym zatroskana mamusia i to nie jest dla ciebie dziwne? - Shikamaru też miał dziwny wyraz twarzy. NoSabaku wzruszył tylko ramionami. Potrzebowali pięciu minut by na dobre się rozkręcić. Po dziesiątym drinku Naruto urwał się film.

* * *

- Ale mam kaca! - jęknął Inuzuka.
- Mów ciszej - syknął Gaara. - Nie wiem jak my przeżyliśmy ten dzień w szkole...
Cała paczka siedziała u Naruto w pokoju. Totalnie nie wiedzieli co wczoraj robili i to ich przerażało. Obudzili się po prostu na łóżku Nejiego i tyle. Cud, że wysiedzieli na lekcjach.
- Ej, ale ja mam chyba jakieś zdjęcia na telefonie - mruknął Shikamaru. Wszyscy na te zdanie się ożywili. Możliwe, że za chwilę poznają bieg wydarzeń! Uzumaki wyrwał telefon z ręki Nary i podłączył go do laptopa.
- Zaraz dowiemy się wszystkiego - oznajmił Gaara z tajemniczym wyrazem twarzy. - Chcesz pooglądać, Uchiha? - zwrócił się do bruneta, który siedział na swoim łóżku i piorunował wszystkich wzrokiem - ot takie jego nowe hobby.
- Jasne - uśmiechnął się kpiąco. - Może być ciekawie.
Usiedli niemalże jeden na drugim - Sasuke się nie dał i stanął za nimi.
- Chwila prawdy - westchnął blondyn i włączył zdjęcia. - Nie jest tak źle - mruknął.
- To jest filmik. Włącz go - powiedział Nara. Uzumaki wykonał polecenie. Na filmiku był on i masa facetów oraz Gaara.
- Ej! - krzyknął Naruto z nagrania. - Patrzcie na to! - zbliżył swoją twarz do twarzy NoSabaku i zaczęli się namiętnie całować.
- O fuck! - krzyknęli wszyscy równocześnie, a potem wybuchnęli śmiechem. Jedynie Sasuke klęczał ze zmarszczonym czołem.
- A teraz! - wszyscy umilkli słysząc głos Gaary w laptopie. - Panie i panowie! Przepraszam! Sami panowie! Zapraszam na pokaz mojego najlepszego przyjaciela!
Faceci na filmiku zaczęli klaskać i gwizdać na stojącego przy rurze blondyna. Dało się też słyszeć śmiech Shikamaru i Kiby. Uzumaki zaczął się rozbierać i miotać ubraniami na prawo i lewo, kiedy był już w samej bluzce i bokserkach na scenę wkroczył Sai.
- A ten co? - zdziwił się Inuzuka.
Sai z niewielkim uśmiechem podszedł do Naruto i wziął go na ręce, po czym zszedł z nim ze sceny.
- Jest i książę w tej bajce - mruknął rozbawiony Gaara. Filmik skończył się na tym, że Sai postawił Naruto przed kamerą. Kolejne zdjęcie zdziwiło wszystkich, a Naruto wprawiło w przerażenie.
- To dlatego tak dziwnie się dzisiaj do mnie uśmiechał! - pisnął i schował twarz w ramię Shikamaru.
- Jeszcze rozumiem, że przelizałeś się z Gaarą, ale z nim? - wydukał Kiba. - I przestań tulić się do Shiki!
- A co zazdrosny jesteś? - prychnął Nara i objął Uzumakiego w tali.
- Ludzie! Czy wy nie rozumiecie?! - wydarł się Naruto i wstał gwałtownie. - Ja się całowałem z Saiem!
- No i co? - prychnął Neji. - Wróćmy do pocałunku z Gaarą.
- Dlaczego? - zdziwił się NoSabaku.
- We dwójkę wyglądacie bardzo podniecająco, a ja bym się nie pogniewał mając dwójkę uke w sypialni - uśmiechnął się błogo. - Co to by była za noc - rozmarzył się.
- Jasne, Neji - Uzumaki parsknął śmiechem. - I włożę do tego jeszcze strój diabełka.
- Ale to nie jest taki zły pomysł - rozmyślał rudowłosy.
- Po moim trupie! - warknął Uchiha. Wszyscy spojrzeli na niego z minami, których Sasuke chyba nigdy nie zapomni.

12 komentarzy:

  1. Czyżbym była pierwsza ? :3 Naru na rurze mrrr <3 (szkoda, że Sasu się nie podniecił *.* ). Nie no geniusz nocia i tyle. (Serio pochłaniam całość po prostu). Ach Sasuke….wyobrażam sobie jego zazdrosną minę podczas oglądania filmiku. ^^. No i Naru ma własny harem xD I Neji jakie propozycje :D
    Teraz mój ból….będę musiała czekać na kolejny rozdział T_T… Liczę na kolejny rozdział :3 oczywiście jak najszybciej xdd
    Ściskam, pozdrawiam, życzę weny oczywiście jak zwykle no i jeszcze raz pozdrawiam :P
    ~Miyabi

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehehehehe, lałam! Sasuke, się zagalopował?! Nie dziwię mu się! Naru tańczy na rurze? Przynajmniej już ma fach w ręku! ;D Całował się z Saiem? Przykro mi… Kiba, chyba zakochuje się z Shice! Neji, naprawdę ma fajne pragnienia… Dwóch uke w łóżku? Genialny pomysł! Współczuję im, siedzenia na lekcjach, na kacu… ;]
    ~Akuma Iri

    OdpowiedzUsuń
  3. To się porobiło! Czyżby Uchiha się zapomniał i palnął te słowa przy wszystkich zamiast trzymać język za zębami w jego mniemaniu? Czy być może nie będzie miał zamiaru kryć się z tym, że blondyn mu się najzwyczajniej w świecie podoba? W każdym bądź razie, bez względu na opcję akcja zaiste potoczy się ciekawie. Nie mogę się doczekać rozwinięcia tych wydarzeń. Najbardziej istotnym faktem jest jednak to co w tym momencie Sasuke zrobi.
    Teraz czas na żale xD Dlaaaaaaaaczego? :( Jennnnyyyy… dlaczego w takim momencie?! No i z Saiem się całował? Czemu przyszło mi na myśl, że ten nie odstąpi Naruto tak łatwo? Brr… ja i moja chora wyobraźnia.
    Życzę niekończących się pokładów weny. :D i wybacz za żale.
    Pozdrawiam, Ryuu.

    OdpowiedzUsuń
  4. To się działo! A Sasu zazdrosny taki… Faaajnie
    ~maxiii

    OdpowiedzUsuń
  5. Spodobało mi się stwierdzenie ‚cnotka niewydymka’. XD Rodzdział ciekawy, strasznie mi się podobał. Zapamiętałam tylko jeden błąd – ‚róże’ a powinno być ‚rurze’ (w miejscu gdy opisany był filmik). Róża to kwiat. Rura to taka rura do tańczenia. XD
    NARU CAŁUJĄCY SIĘ Z GAARĄ I SAIEM? O.O Neji mnie rozwalił swoim tekstem o chęci posiadania dwóch uke w sypialni. >D A zazdrosny Sasuke to coś, co kocham. <3 XD Pisane chaotycznie, bo na telefonie. ;_; Pozdrawiam i czekam na dalsze części – ta historia wciąga! : D
    ~bakanekomata

    OdpowiedzUsuń
  6. Wybacz za stwierdzenie, ale nie przeczytam tego, dopóki nie poprawisz tekstu. Jest to jeden wielki zlep liter, żadnych akapitów, enterów… Sorry, ale tak nie można. Twoja historia jest zajebista, ale przy około dwudziestym zdaniu dałam sobie spokój, bo aż oczy bolą. Błagam, weź coś z tym zrób, bo historia w pewnym momencie traci sens, nie wiadomo, kto co mówi i dlaczego.
    ~Rerget

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurde ;]
    Świetnie wytłumaczyłaś tatuaż Gaary ;d . a Neji nie był zazdrosny o ten całus? ‚;]
    Nie będę sie czepiać zdań, nie do konca poprawnych, ale Ci widze wcielo entery, dialogi sie w jedno sklejaja :\
    Jestem ciekawa, czemu Sas tak zareagował, czyżby już kochał Naru?’;]
    Co jeszcze.. troszke nie podoba mi się, że Naruto taki trochę jakby puszczalski, z każdym się liże, ale czekam na rozwój wypadków;]
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie
    Yaoinaruto-by-inata-chan-nu.blogspot.com
    ~Inata-chan

    OdpowiedzUsuń
  8. Narugaa, NaruSai, NaruKiba, NaruShika brakuje tylko NaruSasu i jestem w raju xDDD Ja nie wyłapałam żadnych błędów tak jak poprzednicy. Może dlatego, że jest już poprawione?? Ja ze skrętami żołądka i innymi objawami niecierpliwości czekam na next xD
    ~~NekonoNeechan

    OdpowiedzUsuń
  9. Ohayo! :3
    Rozdział jak zwykle mi się podoba, pochwalę się, że nawet ostatnio przeczytałam twoje już zakończone opowiadania, które teraz zatytułowałaś "Road to love". Przez dwa dni miałam cudowną lekturę i mogę stwierdzić spokojnie, że piszesz świetnie. ;D
    Ten rozdział był.. Zaskakujący! Naru na rurze? No tak, a czego to nie robi się po pijaku? Czsami to nawet lepiej nie pamiętać takich sytuacji. ;D Gdyby nie ten cudowny filmik Naru byłby nieujawnionym tancerzem. xD
    Końcówka mi się baardzo podbała, zazdrosny Sasuke? Hmmm. ^^
    Chyba jednak nie chciał, żeby te słowa wyszły z jego ust. ;D
    Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział! Pisz szybciutko. ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam,
    rozdział jest rewelacyjny... taki martwiący się o Naruto Sasuke rewelacyjnie wyszedł... no to chłopaki zaszaleli w tym klubie.... Och Sasuke chyba był wściekły widząc te zdjęcia i oglądając ten filmik... i na końcu te jego słowa... robi się bardzo interesująco....
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  11. Hahaha xD oj Sasuke, Sasuke XD ja myślałam że Naru cały goły będzie i dupą kręcił a tu Sai...Znowu on...

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy