Tytuł


Jest to blog o tematyce yaoi - miłość męsko-męska.

Jeśli nie tolerujesz tego typu rzeczy po prostu wyjdź.

wtorek, 8 października 2013

"Spadająca gwiazda" XI

No to jest! Etto... Wiem, że krótkie ^^" Gomene, ale wpieprzyłam się w nowe opo, które wydaje mi się zajebiscie zajebistym pomysłem XD Wprost nie mogę się doczekać aż skończę te dwa opo i poznam waszą opinię na temat tamtego ^^"""
"Zwalczając światłem mrok" skończy się bardzo szybko, ponieważ opowiadanie to powstało, aby zapewnić uśmiech na waszych twarzach.
"Spadająca gwiazda" jeszcze trochę potrwa :-D
A później już zajmuje się jednym jedynym, które będzie dużo bardziej skomplikowane XD Nie przedłużają zapraszam do czytania ;***
Enjoy ;)
PS: Zajebiście wam dziękuję, za ponad 10.000 wejść! Z tej okazji dodam dla was (a najbradziej dla mini <3) niespodziankę ;***
________________________________________________
Otworzył oczy z ledwością. Strasznie podobała mu się poduszka, na której spał, więc nie chciał rezygnować z takiego relaksu. Przejechał palcem po umięśnionej poduszce. Etto... Umięśnionej? Spojrzał na rzekomą "poduszkę" i zamarł. Spał na Sasuke. Przeleciał wzrokiem po jego ciele i przełknął ślinę. Drań był nieziemsko zbudowany. Korzystając z tego iż Sasuke śpi, zaczął jeździć palcami po jego mięśniach brzucha. Usłyszał pomruk zadowolenia, więc szybko zamknął oczy i zaprzestał czynności. Najlepiej jakby Drań nie zdawał sobie sprawy, że blondyn zrobił to z własnej nie przymuszonej woli. Po chwili poczuł usta Sasuke na swoich wargach. Chciał uchylić usta, ale pocałunek skończył się tak szybko, jak się zaczął.
- Wstawaj, Młotku - zaśmiał się cicho Sasuke. - Dzisiaj walczę z Tsunade - szepnął i ponownie pocałował blondyna. Naruto nie mogąc się powstrzymać, złapał Sasuke za szyję i podciągnął się w górę, by Uchiha miał większy dostęp do jego ust. Sasuke skomentował to pomrukiem zadowolenia i położył swoje dłonie na jego pośladkach. Naruto uchylił usta, a zaraz po tym poczuł język bruneta, który zaczął badać jego buzię. Blondyn zachęcony zabawą dołączył i swój język. Sasuke przekręcił ich tak, że teraz to Uzumaki leżał pod nim. Jego duże, smukłe dłonie wdarły się pod koszulkę blondyna, który ani myślał się sprzeciwiać. Brunet położył się między jego nogami i przeszedł z pocałunkami na szyję, zdejmując przy okazji bluzkę Naruto, która nie była im przecież do niczego potrzebna. Blondyn westchnął cicho, czując język Sasuke na swoim jabłku Adama i ulokował swoje dłonie na plecach bruneta, po których zaczął sunąć. Sam nie wiedział co się z nim dzieję. Nie czuł żadnego wstydu przed Sasuke. Brunet za to poczyniał sobie coraz śmielej. Mając dłonie na udach blondyna, zaczął lizać jego sutki. Naruto jeknął przeciągle, jednak Sasuke znudził się szybko tą zabawą i zaczął językiem zjeżdżać coraz niżej, tworząc mokry ślad. Kiedy dotarł do linii bokserek, to spojrzał na zarumienionego blondyna.
- Mogę? - zapytał niskim głosem, przez który blondyna przeszedł dreszcz.
- Tak i nie - mruknął zażenowany i odwrócił od niego zawstydzony wzrok.
- Jak to?
- Bo... bo będziesz zmęczony, a przecież walczysz dzisiaj z Tsunade - szepnął Naruto.
- Mogę zostać geninem. Wszystko, tylko pozwól mi koontynuować - powiedział i przejechał językiem po pieczęci blondyna.
- Ale Itachi jest za ścianą - wysunął kolejny argument.
- Nie wejdzie tu, a przecież możemy użyć techniki, dzięki której nikt nas nie usłyszy. - Uśmiechnął się zadziornie.
- Potrafisz taką technikę? - zdziwił się. Myślał, że to rzadkość. Najwidoczniej Sasuke miał dostęp do zwojów klanu Uzumaki.
- Karin mi ją pokazała - przyznał, a Naruto drgnął na dźwięk jej imienia. To ona dała Sasuke dziecko. Już na zawsze pozostanie w jego sercu i nic tego nie zmieni... Nagle stracił ochotę na wszystko. Z krzywą miną odsunął od siebie Uchihę i wyszedł z pokoju, zostawiając zdziwionego Sasuke.
- Co ten młotek znowu wymyślił? - zastanawiał się. - Powiedziałem coś nie tak, czy co? - westchnął i wtulił nos w poduszkę blondyna. Zaciągnął się. Uwielbiał jego zapach.

***

- No dajesz, Uchiha! - warknęła Tsunade i odskoczyła w bok, unikając katany Uchihy. Już trzy godziny trwało to ich starcie i Sasuke musiał przyznać, że Hokage Konohy jest dużo silniejszą osobą od Orochimaru. Przed oczami mignęła mu blond czupryna. Czupryna osoby, która od rana się do niego nie odzywa. Wtedy, gdy Uchiha zszedł na dół, to Naruto go po prostu ignorował. Sasuke nie wiedział o co chodzi blondynowi. Przecież rano między nimi było jak ze snów, a teraz? Brunet musiał chwilowo odsunąć sprawy związane z Naruto na bok, jednak teraz wszystko do niego wróciło. Przez swoją nieuwagę dostał mocno w głowę. Syknął i wstał z dołka, który zrobił się po uderzeniu. Przez myśl przeleciało mu, aby użyć Amateratsu, ale nie chciał reszty życia spędzić w więzieniu. Westchnął cierpiętniczo. Tsunade naprawdę jest upierdliwym przeciwnikiem.
- Wymiękasz, Uchiha?! Nie musisz się hamować - powiedziała z uśmiechem.
Sasuke aktywował sharingana. Teraz z łatwością mógł przewidzieć następny ruch Tsunade. Skumulował charke w dłoniach. Postanowił uderzyć chidori. Błyskawice ciskajace z jego ręki ani trochę nie przeraziły Hokage. Kobieta zgrabnie ominęła cios i z uśmiechem uderzyła pięścią w plecy bruneta.
- No co za baba - warknął pod nosem. Nie może przegrać! Nie z nią! Z wyrazem zimnej furii, przeszedł na drugi poziom. Zaatakuje susanoo, a co się będzie. Nad jego postacią pojawił się fioletowy szkielet.
- Ou! - zaśmiała się Tsunade. - Widzę, że sięgasz po ciężką artylerię.
- Orientuj się, Czcigodna - warknął Sasuke i zaatakował. Starał się naprawdę ze wszystkich sił, ale Tsunade była szybka. Warknął cicho i ułożył pieczęcie. - Katon Gokakyu no jutsu! - Kula ognia poszybowała wprost na zaskoczoną kobietę. Nie sądziła, że Uchiha wykorzysta tak banalną technikę. Koniec jej kucyka zaczął płonąć, więc musiała zarządzić wygraną Sasuke, który uśmiechał się triumfalnie. Nie sądził, że Tsunade odpuści przez zniszczoną fryzurę.
- Jesteś tym jouninem i idź się schować - warknęła Hokage, pieszczotliwie głaskając swoje spalone końcówki.
- Dlatego nienawidzę kobiet - mruknął pod nosem i pobiegł do Sakury. Pod jej domem stał Naruto i pukał zawzięcie do drzwi. - Młotku - przytulił się do jego pleców.
Naruto odwrócił się do niego i przylgnął do jego ust. Całowali się namiętnie dopóki nie usłyszeli chrząknięcia. Sasuke spojrzał na przybysza i zamarł. Koło Naruto stał Naruto!
- Etto... - Nie wiedział co ma powiedzieć. Odsunął się od tego, z którym się całował.
- Możesz mi powiedzieć, Draniu co ty odwalasz? - warknął nowo przybyły.
- Kto to jest?! - wydarł się pierwszy.
Uchiha stał ogłupiały i nie wiedział co ma zrobić. Próbował wyczuć chakre, ale się nie dało. Były identyczne!
- Zaraz się wkurze - warknął jeden z blondynów. - Dlaczego całowałeś się z moją podróbką, do jasnej cholery?!
- Ja nie wiem, który jest prawdziwy! - jeknął i załamał ręce.
- Ja jestem prawdziwy! - krzyknęli równocześnie.
- Matko - westchnął Uchiha. - Co robiliśmy dzisiaj rano, Naruto? - zwrócił się do pierwszego.
- Etto... Spaliśmy? - zaśmiał się nerwowo.
- Obmacywałeś mnie, po czym w ŁÓŻKU przypomniałeś sobie o KARIN! - warknął drugi. Sasuke zrozumiał w końcu o co mu chodziło. Nie odpowiedział nic tylko z całej siły uderzył w tego fałszywego. Postać nagle zmieniła się. - Ino! - warknął Uzumaki.
Jest o mnie zazdrosny, pomyślał z uśmiechem.
- Niesamowicie całujesz, Sasuke-kun! - pisnęła uradowana Ino i chyba nie przeszkadzał jej fakt, że pod jej okiem pojawiła się śliwa.
- Zajebiście - warknął Naruto i obrzucił ich nieprzyjemnym wzrokiem, po czym zaczął biec w tylko sobie znanym kierunku.

***

Ciemno... Ziemia oświetlona jedynie przez księżyc i jarzące się gwiazdy, które spadały z nieba. Naruto uśmiechnął się. Naprawdę było pięknie. Zastanawiał się jak to jest między nim a Sasuke. Kochali się i była to pokręcona miłość, ale wciąż miłość i nie można jej odtrącać.
- Gdybym tylko mógł... - westchnął i przerwał. Spojrzał na gwiazdy. Czy gdyby pomyślał życzenie to spełniło by się ono? Może warto by spróbować. Zamknął oczy.  - Chciałbym... - szepnął, a resztę dokończył w myślach. Gdyby ktoś go usłyszał, to życzenie by się nie spełniło, prawda? Otworzył oczy. Nic się nie zmieniło. Wciąż leżał na molu. Gwiazdy tak samo świeciły. Księżyc też się nie zmienił. To co było między Uchihą a nim też nic! Zaśmiał się cicho. Co on tam robił? Powinien teraz być z brunetem i przestać się dąsać. Wstał szybko i wyprostował się z uśmiechem. Odwrócił się z zamiarem odejścia, lecz zatrzymał go głos Kyuubiego. W następnej sekundzie znalazł się pod klatką Kuramy, który szczerzył się do niego złośliwie.
- Widzę, że chwytasz się już wszystkiego, co? Naprawdę myślisz, że twoje życzenie się spełni? - zaśmiał się, machając ogonami.
- Nie dobijaj mnie chociaż ty, Kyu - warknął Naruto i usiadł na jednej z rudych kitek. Wtulił się w ciepłe futerko i westchnął.
- Nieźle się ten Uchiha na ciebie napalił - stwierdził lis i spojrzał na blondyna, który uśmiechał się półgębkiem. - Ogólnie to nie lubię tego klanu, jak wiesz. Jednak intryguje mnie jego dzieciak.
- Dlaczego przez ten cały czas się nie odzywałeś? - zapytał Uzumaki, wstając.
- Spałem - wybuchł śmiechem. - A przynajmniej próbowałem.... Słysząc co ten Uchiha odstawia po prostu analizowałem to wszystko.
- Ech... Taki wstyd - mruknął zawstydzony Naruto.
- Wszystko jest dla ludzi... i dla ogoniastych, oczywiście - powiedział i trącił jego rękę swoim wielkim nosem. - Spadaj do niego. Jeszcze się biedak powiesi na gumce od twoich majtek. - Ponownie się zaśmiał.
- Dzięki, Kyu za pocieszenie - zaśmiał się i otworzył oczy. Znów był nad jeziorem.

***

W całej rezydencji nie paliły się światła. Zdziwiony Uzumaki przekroczył próg domu. W głębi salonu zauważył pomarańczową poświatę. Jeszcze bardziej zaintrygowany wszedł głębiej. Natychmiast wyczuł chakre Sasuke. Wszedł, więc na górę, prowadzony światłem świec. Z uśmiechem wszedł do sypialni, w której również roznosił się zapach kadzideł.
- Sasu... Mh... - Jego usta zostały przygniecione przez spragnione wargi bruneta.

13 komentarzy:

  1. Jeszcze jedno opowiadania? *^* Jeżu, nie mogę się doczekać! Jednak to nie oznacza, że teraźniejsze opowiadania mi się znudziły! Co to, to nie. Nadal ich pragnę ;D Dlatego wieść, że za niedługo się skończą mnie nie ucieszyła D;
    Kocham to jak piszesz! ;D Już to mówiłam, ale się powtórzę c; Koooocham<333
    I jeszcze to, jak Naru odstawia cnotkę niewydymkę xD Boskie <3
    Sasuke biedny pomylił tą jebaną sucze, zmienianą w naszego blondaska, z tym prawdziwym Naru? ;c
    Myślałam, że roztrzaskam komputer, gdy to przeczytałam ;-; Nienawidzę, kurde suczy .__.
    I jeszcze marzenie Naru c; Ciekawe jak ono by brzmiało ;D
    Ja myślę, że powiedział coś w ten deseń "Chciałbym być... Chciałbył... żeby Sasuke w końcu mnie przeleciał, psia mać!" xD
    Oj, śmiałabym się głośno gdyby jednak tak ono brzmiało C;
    No nic, zostaje mi teraz tylko z niecierpliwością godną dziecka wyczekującego w grudniu Mikołajków, posiedzieć w foteliku i czekać na nowa notkę ;d
    Wena niech Cię zaleje i zrobi powódź w Twojej głowie c;
    Pozdrawiam
    Kaja Jelonek

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesu jesu jesu! Juz myslalam ze o mnie zapomnialas :c bo tak czesto dedykowalas dla innych i w swoich wypowiedziach nie pisalas nic o mnie i mi smutno bylo badzo, mial byc wpierdol, ale wpierdolu nie bd poniewaz jak zwykle nadrobilas rozdzialem. Badzo mocno cie kocham pamietaj, ze swietnie piszesz bo jak wiesz jest duzo blogow co slodza, ale twoj jest jedyny wyjatkowy, nie wiem jak ty to robisz, ale wiec ze robisz to w mega pozytywny sposob.

    Pozdrawiam ♡

    Mini

    PS fajne serduszko dla cb wstawilam ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Hm, no wiedziałam! To musi się tak skończyć, bo niby jak inaczej? No i skoro to opowiadanie będzie się jeszcze ciągnąć to... M-PREG!
    Em... :
    "Chciałbym... - szepnął, a resztę dokończył w myślach. Gdyby ktoś go usłyszał to życzenie by się nie spełniło, prawda?"

    "Chciałbym... mieć dziecko z Sasuke." To brzmiało coś w ten deseń, tak? No musiało tak być. No nic, ja swoją wypowiedź podtrzymuję, że to M-PREG będzie.

    Trochę chaotyczne, no i ta Ino. Śliwa pod okiem, ale cieszy się jak głupia. XD Czekam na nexta.

    Pozdrawiam, Ryuu(zetsu).

    OdpowiedzUsuń
  4. Hejka! :D
    Rozdział zajebisty, o tyle powiem! Pomysł niecodzienny i takie lubię! :*
    Gdy czytałam twoje opowiadania wiedziałam, że cię skądś kojarzę. Teraz wiem z Onetu! (mam rację?)
    Jak tak to byłam z tobą od początku, a jak nie to zaczynam od teraz! :p
    No tyle mojego komentarza :D Hah
    Pozdro
    Emi :p

    OdpowiedzUsuń
  5. O Boziu, kolejne opowiadanie, już nie mogę się doczekać :)
    Sasuś pomylił Naru z Ino a ta cieszy mordę jak głupia xD
    Przez chwilę myślałam, że Naruciak chce mieć z Sasiem dzieci, no ale chyba tego nie zagmatwasz tak, że stanie się kobietą :3
    Rozdział fajny i w ogóle... tylko CZEMU W TAKIM MOMENCIE?! Chcem więcej ;-;
    Pozdrawiam i życzę dużo weny ♥
    Megu

    OdpowiedzUsuń
  6. Też się cieszę na nowe opowiadanie:)

    A teraz notka. Zacznę od końca, trochę niekokwencjonalnie. Jezu, uwiodłaś moje romantyczne serce tymi świecami, choć nie wiem, co będzie dalej :)

    Myślałam, że tak z rana się w końcu Sasuke do Młotka dobierze, a Ty mi tu każesz czekać, no :d

    Notka cudowna, naprawdę :) uwielbiam czytać wszystko, co wyklikują Rzekłem dłonie :) .

    I błagam w myślach, niech będzie hardcore :D .

    A tak na poważnie.. Strasznie mnie zaciekawiłaś tym życzeniem.. Zachodzę w głowę, o co może chodzic. :) . Z niecierpliwością czekam na next i uprzedzam, że jutro koło godziny 15 powinna być notka u mnie :) . Wiem, w końcu :* .

    Pozdrawiam serdecznie i życzę Ci mnóstwa, mnóstwa weny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakie rzekłem, jakie rzekłem :D

      miało być Twoje dłonie :d. Stwierdziłam, że połowa moich komentarzy w sieci to poprawki :d trzeba zmienić telefon, jak myślisz? :) i mam nadzieję, że już coś dla nas piszesz, a nie smacznie sobie chrapiesz? :D

      Usuń
    2. U mnie dwa rozdziały i coś nowego (WZK). żeby wiedzieć co to, przeczytaj pierwsza notkę ;p

      No i nowy wygląd ;D

      Pozdrawiam
      Inata-chan

      Ps. Zmartwychwstań!

      Usuń
  7. Super że masz już pomusł na nowe opo i nie mogę sie już doczekać! C:
    Kocham to jak piszesz i wg mnie jesteś najlepsza ♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  8. A i jeśli Naru zamieniłby się w dziewczyne żeby mieć z Sasuke dzieci to to nie jest zły pomysł q=UuU=p

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam,
    no na pewno ta poduszeczka się Naruto podobała.... Sasuke panuj nad tym co mówisz, Naruto jest bardzo wrażliwy i reaguje.... Sasuke zorganizował romantyczny wieczór... jak słodko....
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  10. O nie ta niewyżyta świnia Ino jest pojebana... Ale ta spadająca gwiazda ^^ ehh

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy