Tytuł


Jest to blog o tematyce yaoi - miłość męsko-męska.

Jeśli nie tolerujesz tego typu rzeczy po prostu wyjdź.

piątek, 25 października 2013

"Zwalczając światłem mrok" XIV

Wyszedł z budynku akademika zły, nawet bardzo. Jak Naruto mógł go pominąć? W tak ważnej sprawie? Przecież byli razem. Powinni sobie mówić wszystko! A akurat kwestia zmarłych rodziców, zdaniem Uchihy była ważna.
Warknął ciche przekleństwo i wyszedł na plac szkolny. Musiał się napić... Swoje kroki skierował ku dwóm idiotkom, które szarpały się nawzajem, będąc w środku okręgu, stworzonego przez uczniów.
- Sasuke-kun! - pisnęły równocześnie i zaczęły biec w stronę bruneta.
Sakura niestety po drodze zahaczyła obcasem o dziurawy krawężnik i wywaliła się jak długa na asfalcie. Cała szkoła wybuchła śmiechem, widząc jej stringi, które wprost na niej wisiały. Haruno zaczęła wrzeszczeć niczym podpalana ogniem.
- Zamknij się, pindo! - wydarł się jeden z chłopaków.
Ta jednak go zignorowała i wstała, chwiejąc się na nogach. Wyglądała jak transwestyta, po właśnie przeżytym orgaźmie. Szła jakby ją tyłek bolał, a nogi trzęsły jej się jak galareta.
Sasuke stwierdził, że spokojnie mogłaby się nadać do nowej części Resident Evil. Westchnął.
- Chcecie iść ze mną na piwo? - zadał pytanie retoryczne. Przecież znał odpowiedź.
Dziewczyny zaczęły piszczeć i niemalże przywiazały się do ramienia Uchihy, który był doskonale świadom lazurowych tęczówek, które go obserwowały. Może gdyby zobaczył jego wzrok to by odpuścił? To było pewne, jednak Sasuke nie chciał na niego patrzeć. Naprawdę miał ochotę się napić.

***

- A ty co masz taką minę? - zapytał Jiryayia, kiedy byli już w drodze do Tokio. Martwił się o swojego chrześniaka.
- Nie ważne - machnął ręką. Bo co miał powiedzieć? Że pokłócił się ze swoim chłopakiem? Beznadziejnie by to zabrzmiało. Nie chciał mówić Jiryayi o Sasuke. Bał się. Nie reakcji chrzestnego, lecz tego czy Uchiha go nie zrani. Po co miał mówić o czymś co może się skończyć. Mimo opowieści Uchihy, miał wątpliwości. Nie wiedział dlaczego. Przecież powinien ufać brunetowi, bo ten zdążył mu pokazać, że się nim nie bawi. A ta poranna kłótnia? Naruto wiedział, że to jego wina. Powinien mu powiedzieć o wszystkim, a nie robić jakieś tajemnice. Westchnął cierpiętniczo. Tak, to z pewnością jego wina, jednak nie zmienia to faktu, że Sasuke go zranił, zapraszając Haruno i Yamanake na piwo. Mimo wszystko cieszył się, bo wiedział, że Uchiha zrobił to specjalnie. I owszem. Są w tym plusy. Wszystko wskazuje na to, że brunet naprawdę coś do niego czuje, próbując wzbudzić w nim zazdrość.
- Może się prześpisz? Przed nami jeszcze trzy godziny drogi - powiedział Jiyraya z uśmiechem.
Blondyn spojrzał na niego z wdzięcznością. Cieszył się, że chrzestny tak się nim opiekuje.
Ułożył wygodnie głowę na oparciu fotelu i zamknął oczy. Od razu pojawił mu się obraz uśmiechniętego Uchihy.
Dlaczego mam złe przeczucia? - zapytał sam siebie w myślach.

***

- Sakura! - syknęła Ino, patrząc na nią ostrzegawczo. Plan był inny. Miały nie łasić się tak do Sasuke. - Chodź przepudrujemy noski - uśmiechnęła się.
- No dobra - fuknęła i oderwała się od ramienia zdegustowanego Uchihy. Chwyciła swoją torebkę i podążyła za rywalką.
Kiedy znalazły się w łazience, Ino uderzyła ją lekko w głowę.
- To, że mamy tymczasowy sojusz nie oznacza, że możesz sobie robić co chcesz. Trzymaj się planu - warknęła i pogroziła jej palcem.
- Dobra, dawaj te prochy. Im szybciej to zrobimy tym szybciej Sasuke-kun będzie mój - powiedziała równie nie miło.
Ino przeszyła ją uważnym spojrzeniem i wyciągnęła z torebki woreczek z białym proszkiem i wcisnęła to w dłonie uśmiechniętej Haruno.
- Och. Biedny Naruto - udała przejęcie i spojrzała na proszek. - Tak bardzo go zranimy! Myślisz, że będzie płakał? - uśmiechnęła się parszywie.
- Oczywiście - prychnęła blondynka. - Przecież to ciota - zaśmiała się i odgarnęła włosy.

***

Ciekawe jakbyś zareagowała na to, iż jestem gejem - pomyślał Naruto, patrząc na grób swoich rodziców. - A ty, tato? Potrafiłbyś mi coś doradzić? - zapytał, siadając na ławce.
- Po prostu z nim porozmawiaj i się z nim pogódź - zaproponował Jiyraya, kładąc swoje dłonie na jego ramionach.
Podczas podróży Naruto nie wytrzymał i mu o wszystkim powiedział. Jiyraya znał jego wszystkie wątpliwości. Musiał przyznać, że życie jego chrześniaka jest dość skomplikowane.
- Może i masz rację. Mam tylko nadzieję, że jak wrócę to Sasuke nie będzie się już gniewał - mruknął i wstał. Wyciągnął z reklamówki dwa znicze i je podpalił. Patrzył na mały płomyk jak zachipnotyzowany, następnie swój wzrok przeniósł na zdjęcia rodziców. Jakby to było, gdyby oni żyli? Czy spotkałby Sasuke? W to nie wątpił. Pozycja jego ojca zrobiłaby swoje i z pewnością zapoznałby się z Akatsuki, a w efekcie też z Sasuke. Czy wtedy też by się w nim zakochał? Może byłby rozpieszczonym dzieciakiem, który pomiata wszystkimi. Czy Uchiha zaliczałby się do tej grupy? Uzumaki był pewien, że zaprzyjaźniliby się, ale po co myśleć o czymś co już przepadło. Ich przyszłość została zapisana w gwiazdach. Musieli się spotkać i musieli się pokochać, ale co jeśli gwiazdy się pomyliły? Jeśli to wszystko jest kolejnym niepotrzebnym epizodem w jego życiu. Nie traktował tak tego, ale bał się, że czas tak to potraktuje, a z czasem nie wygra. Na czas i przyszłość nie ma broni, która chroniłaby jego uczucia. Nie potrafił stwierdzić czy to co czuje jest miłością, ponieważ pierwszy raz tak się czuł. Podczas pocałunków z Kibą czy Shikamaru, nie czuł charakterystycznych fajerwerków takich jak podczas zbliżenia z Sasuke. To była dla niego nowość, jednak pragnął tego z całego serca. Mimo tego czuł lęk, który wzrastał z każdą myślą.
Kiedy tak stał nad grobem rodziców, uświadomił sobie jedno. Nie bał się, że Sasuke go zrani. Bał się, że go straci. Po prostu. Postanowił to jeszcze przemyśleć, dlatego poprosił Jiryaye aby nie zawodził go jeszcze do szkoły. Wróci jutro czy pojutrze i wtedy wszystko już będzie dobrze. Tak mu się wydawało.

***

- Sasuke-kun - pisnęła zachwycona Sakura. Uchiha był już nieźle wstawiony, więc ich plan z pewnością się powiedzie. Nie sądziły jednak, że to będzie takie łatwe. Przynajmniej pierwszy punkt planu mogły sobie odpuścić. Sasuke przyszedł do nich sam.
- Ja idę jeszcze po jedno piwo dla Sasuke - oznajmiła zadowolona Ino i wstała od stołu. Mimo iż Sakura nie trzyma się planu to ona już wszystko pozałatwia. Sasuke i tak już niedługo będzie jej, więc Haruno niech się nim cieszy póki może.
Uśmiechnęła się po nosem i odebrała piwo od barmana, po czym wsypała tam trochę białej, sypkiej substancji. Jeszcze bardziej zadowolona wróciła do stolika i postawiła złoty napój, przed brunetem, który marszczył brwi z niezadowolenia.
- Sakura, odjeb się - mruknął i starał się odepchnąć ją ramieniem.
- Sakura, idiotko - syknęła Ino i spojrzała na nią jak na psa, który zrobił coś złego. A raczej na sukę.
- No dobra - fuknęła. Powstrzyma się tylko po to by później na legalu pójść z nim do łóżka. Chociaż i tak jest wkurzona, bo to Ino wykona ich ostatni punkt, a wolałaby ona.

***

- Mamy ramen?! - wydarł się Naruto, a jego głos rozniósł się po całym domu.
Dopiero co wrócili z podróży i blondyn był strasznie głodny. W lodówce było wszystko, ale nie mógł znaleźć swojej ulubionej zupy! Co za niedopatrzenie ze strony Jiryayi.
- Przepraszam, ale nie sądziłem, że będziesz chciał wrócić na kilka dni do domu. Poza tym, możesz tak sobie opuszczć szkołę? - zapytał, stojąc w progu kuchni.
- Mogę czy nie mogę - machnął ręką. - Potrzebuję odpoczynku od Drania - wzruszył ramionami.
Co on pieprzył? On cholernie tęsknił za tym idiotą tylko bał się rozmowy z nim. A co jeśli Sasuke z nim zerwie? Postanowił jednak o tym nie myśleć, ponieważ nie chciał się zadręczać.
Przez te kilka dni naprawdę wypocznie.

***

Następnego dnia cała szkoła huczała o filmiku, który pojawił się w sieci. Nie mogli uwierzyć w to co widzieli.
- Zajebię go! - warknął Neji, zaciskając pięści.
- Nie dasz rady. Przecież zamknął się w pokoju. Nie damy rady wywarzyć drzwi - mruknął na pozór znudzony Shikamaru, jednak w środku szalał z wściekłości.
- Ja mu tego nie odpuszczę! - krzyknął zbulwersowany Gaara i nacisnął czerwoną słuchawkę kolejny raz. - Naru znowu nie odbiera. Gdzie polazł Kiba?
- Stara się dostać do tego chuja - powiedział i zmarszczył brwi. - Nie no zabije skurwiela!
- Naruto mu nigdy tego nie wybaczy - szepnął cicho NoSabaku.

12 komentarzy:

  1. Wiesz co cofam to co powiedzialam, juz cie nie kocham przez cb Naru bd plakusial ;c chociaz w sumie to bardziej przez Uchihe hmmmm... jednak cie kocham, ale z drugiej strony to ty pokierowalas Saskiem, normalnieto bys miala wpierdol, ale ze wzgledu na to ze i tak na pewno bd happy endek plus nienawidzisz sakurwy i ino wiec wiem ze im sie cos stanie bardzo niedobrego, mam nadzieje ze to bd cos naprawde niedobrego, licze na cb <3

    No i wychodzi na to ze cie jednak kocham ehhh ♡♡♡
    Akcja z sakura mnie rozpierdolila wyjebac sie o kraweznik hahahahahhahaha tak to tylko ty umiesz wymyslic :*

    Koooochajaca ♡
    Mini

    OdpowiedzUsuń
  2. Nieeeeeeeee!!!!! Jak mogłaś im to zrobić? A dopiero co się zeszli, pokłócili, a teraz jeszcze TO? No po prostu zero litości!
    Ale podobał mi się rozdział, choć był trochę krótki... E, tam! Ważne, że jest, ne?
    Czekam na ciąg dalszy tego opowiadania :D

    PS.
    Przepraszam, że tylko to opowiadanie komentuje i ogólnie czytam, ale nie przepadam za teamtyką MPREG, więc mam nadzieję, że zrozumiesz :]

    OdpowiedzUsuń
  3. Zabić! Zabić Sakur(w)ę i Ino! Usmażyć, powiesić za te czerwone stringi! I Sasuke też! Piwa mu się zachciało! Grrrr! No ale uspokójmy się, bo zniszczymy klawiaturę. Mam nadzieję, ze Naru nic głupiego nie zrobi.
    Dobra lecę czytać dalej! Pa :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Jprdl... ;-; Jezusie Nazareński, co to ma znaczyć?! No ja się pytam, co to jest?! Że niby Sasuke, zdradził "nieumyślnie" (trzeba było nie iść z tymi idiotkami (fankami stringów, psia mać .__.) na piwo! No idiota!) Naruto?! Nie no, nie wytrzymam! Felgi mu ukręcę (If you know what i mean xDD)!
    Jprdl, Sasuke to istny debil. Nie mógł sam się uchlać?! Musiał z tymi pindami?! MASAKRA!
    Naprawdę, Naruto się przez Uchihe załamie, zacznie się ciąć i za niedługo będziemy mieli piękny nagrobek naszego blondaska ;--;
    Rozdział, mimo, że zawierał w sobie te dwie sucze, bardzo mnie zaciekawił i zaintrygował. Choć wiem, co będzie znajdowało się na tym filmiku, to mam nadzieję, że nie będziesz opisywała "tej" sceny, w której te podróbki kobiety dobierają się do Uchihy, co? Jeśli opiszesz tej sceny, to się zabiję. I powieszę na stringach Sakurwy .__.
    Czekam, czekam i jeszcze raz CZEKAM! Pisz szybko c;
    Życzę masę weny i nowych pomysłów na hejtowanie Sakury ;D
    Kaja Jelonek

    OdpowiedzUsuń
  5. Ile akcji! Jeeej, cudownie. Rozwaliłaś mnie tym, jak Sakura się przewróciła. No nie mogłam się nie śmiać, no! Narkotyki... cóż różowa przegięła. Tok rozumowania Sakury i Ino mnie powala. Głupi Uchiha i tyle. Nic dziwnego, że zabarykadował się w pokoju. Na nic się zdadzą tłumaczenia, panie Uchiha... masz przechlapane! Życzę weny i czekam na kolejną część.
    Pozdrawiam, Ryuu(zetsu).

    OdpowiedzUsuń
  6. O booze zabije cie kochana...w takim momencie?!
    Obstawiam ze na filmiku jest cis poyebanego i Sasu zamknal sie w pokoju z zarzenowania pod tytulem "Jak ja moglem? Ide pociac sie mydlem w plynie."
    Naru na poczatku bedzie plakal, pozniej bedzie chcial zerwac z Uchiha ale jak bedzie szedl po ubrania i rzeczy z eksorta pogadaja i ulozy sie....Musi sie ulozyc!!!!


    Nadal nie mam maila....meila ....nie wazne

    //Hetani

    OdpowiedzUsuń
  7. wybacz, że dopiero teraz, ale jakoś nie mogłam wczoraj strony załadować :*

    No to tak. Kochałam cię całym moim sercem, ale za ten rozdział, to Cię nienawidzę (tak wiesz, na żarty). Jak tak może być!

    Jak Uchiha mógł być taki dziecinny! nO kurWa! Rozumiem, że był wściekły, bo
    Naruto mu o tak ważnej sprawie nie powiedział, ale żeby iść z tymi .. nie powiem brzydko kim.. iść gdziekolwiek? No kurwa, gdzie pomyslunek całego niby inteligentnego Sasuke? Poruszyłaś moje struny nerwowe do maksimum! Co za dureń!

    Wiesz co? Kocham SasuNaru, ale nie godz ich tak szybko. Niech ten idiota cierpi :/ . Niepowiedzenie o rocznicy śmierci rodziców to jedno , ale zrobienia mu takiego świństwa?

    No kurwa!

    Błagam , zrób coś z tym :) .

    Kocham Cię mimo wszystko i czekam na więcej :)

    Twoja Inata XD

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak zawsze cudnie! Kocham to co piszesz, ale jak moglas? Mam nadzieje, ze Sakurwie i Ino-kurwie xd stanie sie cos baardzo okropnego :D Sadystyczna ja!
    ~Psychedelic smiles

    OdpowiedzUsuń
  9. Doooobra... Bardzo fajnie, ale mam nadzieje, ze jakos to odkrecisz. Glupie dwie kurwy upily i nacpaly Sasuke. Przeciez on jest gejem i nigdy bez prochow by z nimi nie poszedl do lozka. On kocha Naruto...
    Dobra, koniec rozczulania sie! Fajny rozdzial i czekam na wiecej ;D i na krzywdy tych kurew. Licze, ze mnie nie zawiedziesz :3
    ~Rainbow Unicorn/Dead Parade

    OdpowiedzUsuń
  10. Dwie glupie suki! Tyle moge o nich powiedziec. Nienawidze ich. Blagam zeby tylko Naru uwierzyl Saskowi ze tego nie chcial. Przeciez on jest gejem! Kijem by tych szmat nie dotknal! Licze na happy end ;)
    ~Annonimus

    OdpowiedzUsuń
  11. MEGA MEGA MEGA! Nie spodziewałam się takiego obrotu, ale muszę powiedzieć, ze jesteś genialna! Taka akcja, no no. Uwielbiam jak jeden jest zazdrosny o drugiego dlatego strasznie mi się podobało to jak Naruto widział, jak Sasuke zaprasza dziewczyny na piwo. Jesteś moim mistrzem! <3
    Nel

    OdpowiedzUsuń
  12. Nieee, no ta sakurwa i ino świnia mnie już wkurzają... NA STOS! Naiwny Drań i biedny Naru :C ja już wiem co to był kurrw..kurde za filmik..

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy