Tytuł


Jest to blog o tematyce yaoi - miłość męsko-męska.

Jeśli nie tolerujesz tego typu rzeczy po prostu wyjdź.

piątek, 25 października 2013

"Spadająca gwiazda" XIV

Etto... Postanowiłam was potrzymać jeszcze trochę w niepewności, dlatego w tym rozdziale nic się nie dzieje ^^"
Co do drugiego opo: Mam nadzieję, że mnie nie zabijecie za to co napisałam ^^""""

~Kitai-chan - Kochanie ty moje, to nieporozumienie! <3 Nigdy cię nie kłamczę, mój ty słodki Narusiu <3 Tak poza tym to ja jako Sasycz jestem zazdrosna o te dzieciaczki! Jestem pewna, że jeden z nich ma na imię Pico ;-; umrem, naprawdę ;-;

~ Mini - dopsze XD twoje imię jest bardzo tajne. Nikt się nie dowie <3 I ja też cię kocham i też pomimo, że cię nie znam XD Chuj tam XD

Rozdział dedykuję Ryuu i tamten drugi też, ponieważ cham dobrze myśli! 3: (nie zgadłaś w 100%, ale i tak nieźle) ;***
Enjoy ;***

Szli właśnie w kierunku domu Sakury, kiedy drogę zastąpił im Sai, który nie miał zbyt wesołej miny.
- Czy to prawda? - syknął. Wszystko mógł znieść, ale nie to! Dziecko złączyło ich na całe życie, a Sai miał nadzieję, że kiedyś Naruto rozstanie się z Uchihą i będzie właśnie z nim.
- Ale co? - Blondyn nie rozumiał.
- Dlaczego cały czas głaszczesz swój brzuch? - zapytał i cała trójka spojrzała w tamto miejsce. Faktycznie. Uzumaki cały czas gładził swój brzuch, nie zdając sobie kompletnie z tego sprawy.
- Etto... - zaczął, nie wiedząc co powiedzieć. Spojrzał na Uchihe, ale ten tylko uśmiechał się dumnie. - No, bo ja tak strasznie się cieszę - jeknął. - Skąd w ogóle o tym wiesz?
- Shikamaru chodzi jak w jakimś amoku i wszystkim to opowiada. Chyba mózg mu się przegrzał - warknął i założył ręce na piersiach.
- Nie ważne. - Sasuke machnął ręką. Nie chciał, żeby cała wioska się o tym dowiedziała tak od razu, ale już za późno.
- Nie "nie ważne". Jak to się w ogóle stało? Przecież to wbrew naturze! - krzyknął, wymachując rękami.
Naruto te słowa zdenerwowały do tego stopnia, że aktywował tryb bijuu. Ludzie mogli mówić sobie wszystko, ale nie to, że ich dziecko jest wybrykiem natury. Może Sai nie powiedział tego wprost, ale miał to na myśli.
- Naruto, uspokój się - poprosił Sasuke i przytulił swoje kochanie. Przecież to było wiadome, że ludzie tak zareagują i będą musieli dać sobie z tym radę. - Zamknij się, Sai. Nie wiesz nic o tym co się stało, bo to nie był wypadek przy pracy. To nie jest tak, że tylko Naruto ma taką zdolność. Owszem. Możliwe, że tylko nam się to przytrafiło, ale to nie stało się przypadkiem. I ja to wiem, tylko potrzebuję dowodu - westchnął.
Uzumaki zmarszczył brwi i odepchnął od siebie Uchihe, po czym z całej siły uderzył Saia w brzuch.
- Nigdy więcej nie obrazisz mojego dziecka, tępy chuju! - wydarł się, zwracając uwagę przechodniów.
- Hormony - zaśmiał się Sasuke i objął blondyna w pasie. Wcześniej Naruto nigdy nie powiedziałby czegoś takiego, a nawet nie uderzyłby Saia. Te dziewięć miesięcy będzie naprawdę zabawne. Nie sądził jednak, że i mu się dostanie i to razy cztery.

***

- Naru-chan! - pisnął Itachi i rzucił się na szyję uśmiechniętego od ucha do ucha blondyna.
Matka Sakury podeszła do nich z niepewną miną.
- To prawda? - zapytała. Nie wiedziała jak ma się zachować w takiej sytuacji. Przecież... Przecież to Sakura miałabyć matką dzieci Uchihy, a nie mężczyzna!
- Tak - odpowiedział Sasuke, prostując się dumnie.
- Ech... - westchnęła zrezygnowana. - A myślałam, że Sakura-chan zostanie matką i twoją żoną - powiedziała szczerze. Po co miała ukrywać swoje myśli? Przecież wszyscy w wiosce wiedzieli, że chciała tego dla swoje córki.
- Moje serce należy tylko do Naruto, Haruno-sama. - Skłonił się lekko i objął władczo blondyna w pasie.
- Dwóch najprzystojniejszych i najpotężniejszych shinobi na świecie są zajęci. Kogo więc Sakura-chan pojmie za męża? - zamartwiała się. - Proszę nie mówcie tylko, że tego niezrównażonego Lee...
- Nie mamy pojęcia - odezwał się Naruto w jeszcze lepszym humorze. Ktoś tu go nazwał przystojnym!
Sasuke miał już ochotę wyjść i spędzić resztę dnia tylko i wyłącznie z Naruto, Itachim i ich maleństwem, które tak na dobrą sprawę dzieckiem jeszcze nie jest.
- To my już pójdziemy - wtrącił Uchiha i uśmiechając się, zaczął się wycofywawć, a wraz z nim Naruto z Itachim. - Jakoś tak nie mam ochoty wysłuchiwać gadania matki Sakury - mruknął, kiedy byli już w bezpiecznej odległości od domu Haruno.
- Sakura robi tyle dla nas to i my możemy porozmawiać z jej mamą - powiedział Naruto, dalej trzymając malucha na rękach.
Sasuke spojrzał na niego i zmarszczył brwi, po czym odebrał od niego małego Uchihę.
- Nie powinieneś dźwigać - powiedział i uśmiechnął się do syna. - A wiesz, że będziemy mieli małego dzidziusia?
- Małego dzidziusia? - powtórzył Itachi, nic nie rozumiejąc.
- Będziesz miał braciszka albo siostrzyczkę - wyjaśnił. Przecież mówił, kiedyś synowi o rodzeństwie.
- Aaa. - Otworzył buzię. - Chcę braciszka! - pisnął ze śmiechem.
- A ja chcę córkę - stwierdził Sasuke po namyśle. - Tak małą, śliczną, która będzie mega silną kunoichi.
- Tak jak Sakura-chan? - zapytał Itachi, mrużąc oczy.
- Nie. Moja córka będzie jeszcze silniejsza - oznajmił dumnie.
- Ech... Draniu. Ty i te twoje marzenia - westchnął Naruto z uśmiechem. Cieszył się, że ma już w końcu to czego tak pragnął. Rodzina. Coś cudownego. Wciąż nie mógł uwierzyć, że jest w ciąży. Czy to nie jest absurdalne? Może i jest, ale wiedział, że Kyuubi coś wie, więc poczeka i się dowie. Nie zostawi go w spokoju, dopóki lis nie wyjawi mu skrywanej prawdy o jego ojcu. A raczej o nim. To wszystko było takie pogmatwane, ale z drugiej strony dawało tak wiele szczęścia.
Musiał porozmawiać z Sakurą, bo nie mieściło mu się w głowie, w jaki sposób rozwija się ten płód. Nie miał przecież macicy! Westchnął zrezygnowany i spojrzał kątem oka na Sasuke, który z zacieszem opowiadał Itachiemu o tym jak to mały będzie opiekował się swoją siostrą. Uśmiechnął się. Uchiha był niesamowity. Zrobili to tylko raz, a tu już!
Uzumaki nigdy by nie przypuścił, że jego partnerem będzie Sasuke. A o dziecku to już całkiem nie było mowy! A tu bum! Czuł się wspaniale, wiedząc, iż ktoś obdarzył go bezgraniczną i bezinteresowną miłością.
Z jego zamyśleń wyrwała go ręka Sasuke, która objęła go w pasie.
- Czy to nie jest niesamowite? - szepnął i pocałował go w policzek. - Teraz zrobimy remont domu - powiedział. - Naszego domu - dodał. Teraz ma swoich potomków i klan Uchiha zostanie odbudowany. Nie potrafił nawet opisać jak się czuł. To wszystko było jak przepiękny sen. Szczęście rozpierało go od środka i dawało więcej energii. Już niedługo będzie bardziej żywiołowy od samego Uzumakiego.
- Wiesz... - zaczął Naruto. - Chyba zbyt ostro protaktowałem Saia.
- Jeszcze sekundę temu byłeś z siebie zadowolony - westchnął Sasuke z uśmiechem.
- No, ale... - mruknął i spojrzał na dziewczynę, która machała Sasuke. Zmierzył ją groźnym spojrzeniem i wystawił jej środkowy palec. Cieszył się, że Itachi w tamtej chwili się na niego nie patrzył, bo nie chciał go demoralizować. - Suka - warknął cicho pod nosem. Sam nie wiedział co się z nim dzieję, ale jedno wiedział na pewno. Był cholernie zazdrosny. Przecież on w ciąży nie jest już taki atrakcyjny co wcześniej.
- Zaraz ją zabijesz wzrokiem - zachichotał Sasuke i wpił się w jego usta, tak gwałtownie, że prawie wypuścił Itachiego z rąk. Jednak opanował sytuację i już w następnej chwili było im wszystkim wygodnie.
-Znowu się całują - zaśmiał się Itachi i zakrył dłonią usta. - Fu.
- Ładnie to tak na środku ulicy? - Usłyszeli za sobą głos Kiby, więc oderwali się od siebie i spojrzeli na niego.
- Odczep się, Kiba - warknął Naruto. - Boże... Co się ze mną dzieje? - westchnął.
- Widzę, że ktoś tu ma humorki - zaśmiał się Inuzuka. - Ej. Ale z tą ciążą to odwaliliście. Shikamaru siedzi u Tsunade w gabinecie i próbują mu poukładać klepki. To był naprawdę szok dla nas wszystkich. - Uśmiechnął się.
- A myślisz, że dla nas nie? - Brunet zmierzył go wzrokiem.
- Będę miał siostrzyczkę! - krzyknął Itachi, podskakując na rękach Uchihy.
- Siostrzyczkę? To już wiadomo, że będzie to dziewczynka? - zapytał zdziwiony i dokładnie zlustrował sylwetkę blondyna.
- Nie, ale Drań sobie ubzdurał, że chce mieć córkę. - Naruto parsknął śmiechem.
- Nie ubzdurałem sobie, tylko tak będzie. Poza tym będzie miała na imię Emiko - oznajmił.
- Dzięki, że mam coś do powiedzenia w tej sprawie - prychnął zdenerwowany Naruto.
- A nie podoba ci się to imię? - mruknął smętnie.
- Itachi i Emiko Uchiha? (^^" dop.aut.) W sumie... Ładnie brzmi - przyznał.
- No to załatwione - powiedział dumnie - jak zawsze jeśli chodzi o ten temat.
- Dobra ja spadam - zaśmiał się Kiba. Sasuke i Naruto naprawdę do siebie pasowali. Pomachał im, puścił oko do ucieszonego Itachiego i zaczął iść w tylko sobie znanym kierunku.
- Ja chcę iść sam - oznajmił Itachi i zaczął machać nogami.
Sasuke postawił go na ziemi, a ten od razu podleciał do blondyna i złapał go za rękę.
- Idziemy! - krzyknął, jakby był na polu bitwy.
Uzumaki zaśmiał się i splotł dłoń z dłonią Uchihy. Już nie mógł doczekać się aż dojdzie do domu, gdzie zacznie planować pokój dla dzieciaków.

12 komentarzy:

  1. Awww! Jak słodko! Słodko i pedalsko! Tak jak lubie najbardziej *-* Wspaniała notka *-* Pzdr i weny życzę! ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. No slodziutko naprawde przyznam nie wiem co oznacza 'pedalsko' wiec sie nie wypowiem.

    Co do rozdzialu to jezu jaram sie bardzo, ale troche mi smutno przez tamto opko ;c

    Mini

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie się rozwija akcja, jak powiedziały już osoby wyżej jest słodko, pedalsko i etc:D, co do notki to jest wg mnie zbyt krótka,ale i tak si cieszę:d
    Czekam na next i życzę weny:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Buahahahha! xDD Dziękuję! Dziękuję Ci po stokroć! To będzie dziewczynka! XDDD YEAH! Tańczymy!
    Będzie, będzie zabawa! Będzie się działo! I znowu nocy będzie mało!... (tu masz linka do tej piosenki xDD : http://www.youtube.com/watch?v=lszm7zB17Q8 )
    Rozdział taki... taki wciągający c; Niby nic nie wnosi do akcji, ale jednak ten jego urok <33 Kocham! xDD
    I naprawdę nie mogę doczekać się humorków Naruto i tych jego zachcianek, które przyniesie ciąża ;D
    Masakra c; Tak się na to opowiadanie uwzięłam, że teraz nie mogę doczekać się nowej części c;
    Pisałam to już, ale się powtórzę xD Bardzo podoba mi się Twój styl pisania. Taki lekki, zabawny i co najważniejsze, Twoje teksty są rozbrajające xD
    Czekam z dużą niecierpliwością na coś nowego ;]
    Pozdrawiam i życzę masę weny ;D
    Kaja Jelonek

    OdpowiedzUsuń
  5. AAAA! Dziewczynka! Albo nie, bliźniaki. Chłopczyk i dziewczynka, żeby i Naru był zadowolony! ^^ Zgadzam się z Kają w 100% będzie się działo! Itachi jest słodziutki *.*
    Dobrze tak Sai'owi. Nie lubię go -_-
    Mam nadzieję, ze Shikamaru poskładają :D Taki szok.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za dedykację. :* Oj no, zboczenie zawodowe. XD Analiza podstawą mego myślenia. XD
    Sasuke oszalał! Opiekuńczy, zwariowany i zaborczy, no gdzie znaleźć lepszego chłopaka? Matka Sakury jaka bezpośrednia. Liczyła i się przeliczyła. No cóż, jeśli umiesz liczyć, licz na siebie. Lepiej żeby pamiętała to. XD A Lee niezrównoważony? No trochę jest. XD Niby nic nie wnosi ten rozdział, ale cieszy. I te humory Naruto. Skoro to jest dopiero początek ciąży, to chyba boję się wiedzieć co będzie dalej. XDD

    Ryuu(zetsu).

    OdpowiedzUsuń
  7. Hejo ;)

    Rozdział całkiem słitaśny i zabawny, jeśli chodzi o Shikamaru ;)

    Cukierkowo! :* mam nadzieję, że będzie dobrze wszystko między nimi i małą Emiko :) -a tak myślnikiem mówiąc , ciekawe, czemu akurat Emiko, a nie na przykład Inatka? :D

    Jako, że spodziewam się, że nie możesz doczekać się mojej odpowiedzi, co do pytania zadanego na moim blogu,odpiszę tutaj.

    Myślę, że .. będzie dobrze. Nie zakładałabym się, że się skończy SasuNaru, ale mocno wierzę w to, że skończy się dobrze ;)
    Że przede wszystkim Sasuke się odwidzi jednak .

    A swoją drogą , nie uważasz, że jak na takiego Drania i pyszałka. łatwo daje sobą manipulować? Taki niby wielki, ale i łatwowierny :)

    Pozdrawiam Cię serdecznie, kochana serdecznie, nasza Nee-chan :*

    uBóstwiam !
    Twoja Inata.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wierzę ci kochanie <3
    Ale popatrz no tylko, ty jesteś zazdrosna o małego Pico, a ja to co mam powiedzieć, jak co druga osoba mówi ci, że cię kocha? :c Na prawdę czuję się zagrożona ;-;

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozplywam sie <3
    To jest boskie <3
    Bedzie dziewczynka i bedzie miala cos wspolnego z Kyuubim....tak cos czuje....nie wszystko musi byc Uchichowskie


    Pozdrawiam i zycze weny

    //Hetani

    OdpowiedzUsuń
  10. Hmm, nie sądzisz że nazywanie jakiejś postaci swoim pseudonimem jest...no etto samolubne? No ale już dawno to opowiadanie się skończyło więc nie ma co gadać to tan 'na przyszłość' (to samo tyczy się pierwszego opowiadania) no ale nic...powiedziałam co mnie drażni. Jeśli moja opinia cię uraziła (a nie miała D:) to gomen...musiałam powiedzieć co mi leży bo jutro do szkoły i już nie mogę sobie czytać do 6 nad ranem :/ głupia szkoła.. Jedyne co się w niej 'nauczyłam' to to że niczego mądrego (albo i nie) się w niej nie nauczyłam...

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy