Tytuł


Jest to blog o tematyce yaoi - miłość męsko-męska.

Jeśli nie tolerujesz tego typu rzeczy po prostu wyjdź.

czwartek, 8 sierpnia 2013

"Road to love" V

Arigatou za to, że to czytacie. Dziękuje też za te komentarze, bo naprawdę podnoszą mnie na duchu. A teraz zapraszam na Rodział 5.
Enjoy! :D
* * *
Blondyn obudził się szczęśliwy jak nigdy. Dzisiaj jego urodziny i miał nadzieję, że jego przyjaciele o tym nie zapomnieli. Postanowił, iż będzie zachowywał się normalnie. Z takim oto postanowieniem wstał z łóżka i udał się pod prysznic. Odkręcił ciepłą wodę. Jego myśli powędrowały do Sasuke. Oparł się o zimne kafelki i westchnął. Nie wiedział jeszcze co, ale coś ciągnęło go do tego zimnego drania. Nie rozumiał w ogóle swojego ciała, które przy bliższym kontakcie z Uchihą robiło się gorące. Jego rozmyślenia przerwał krzyk Emiko, która oznajmiła, iż ma zejść na śniadanie. Umył się i wytarł szybko. Chwycił w jedną rękę suszarkę, a w drugą szczoteczkę do zębów. Dość szybko się uwinął, więc po 10 minutach siedział już przy stole w kuchni.
- Ale żeś się odstawił Naru! - pisnęła granatowowłosa i zaczęła bawić się swoimi włosami. - Dzisiaj jedziemy z Itachim do szkoły - oznajmiła po czym z chytrym uśmieszkiem dodała. - I z Sasuke... - dopatrywała się jakichkolwiek emocji na twarzy blondyna, ale on ani drgnął. Niezadowolona z efektu swojej pracy zaczęła wcinać swoją porcję kanapek.
- Spoko... Mi to nie przeszkadza... - powiedział beznamiętnie Uzumaki. Raczej nie takiej reakcji na swoja osobę w tym szczególnym dla niego dniu się spodziewał. - Jest jakieś kółko plastyczne w naszej szkole? - zapytał już z uśmiechem.
- Pewnie! Dzisiaj cię tam zaprowadzę! - krzyknęła białooka i zwróciła się do niebieskowłosej, która do tej pory siedziała cicho. - Kiedy macie to kółko muzyczne?
- W czwartki. Ale nie wiem, czy wypali - powiedziała niebieskowłosa. - Podobno Kurenai jest na zwolnieniu... A ty zapisujesz się na jakieś kółko? Może też pójdziesz na muzyczne?
- To ty umiesz na czymś grać? - zapytał ciekawy blondyn.
- Nie... - odpowiedziała granatowowłosa. - Ale zawsze chciałam nauczyć się na gitarze... Może Sasuke mnie nauczy - rozmarzyła się Hyuga. Nie żeby ten debil jej się podobał. W końcu ona woli jego starszą wersję, ale nauczyć to on by ją mógł...
- Nie licz na to... Tego drania nie da się do niczego namówić... No chyba, że cię polubi - stwierdził niebieskooki.
- Dam radę - uśmiechnęła się. - A wracając do tematu, to będę miała prywatne lekcje wokalu. Za tydzień wybiorę jakieś laski do cheerleaderek.
- No tak, zapomniałam o tym...
- Nie rozumiem... Dlaczego ty będziesz wybierała? - zapytał jak zwykle nic nie domyślający się Uzumaki.
- Och Naruto, Naruto... Co z ciebie wyrośnie? - westchnęła Emiko. - Jestem kapitanką drużyny cheerleaderek. Dobra wy dojadajcie śniadanie, a ja przejdę się do naszych sąsiadów.
* * *
- Itachi! Cwelu! Wstawaj! - krzyczał brunet wprost do ucha swojego starszego brata. Niestety darcie się nie podziałało i długowłosy spał dalej. Młodszy pomyślał chwile i uśmiechnął się chytrze. - Wstawaj, Emiko do ciebie przyszła - powiedział spokojnie, ale takiej reakcji się nie spodziewał. Gdy do uszu Itachiego dotarło to jedno imię, zerwał się z łóżka i jak oparzony zaczął się ubierać.
- No co tak stoisz?! Idź jej zrób kawę czy coś! - krzyczał związując włosy gumką.
- Urusai baka! Nikogo nie ma! Powiedziałem tak tylko dlatego, bo wiedziałem, że tylko to poskutkuje - oznajmił młodszy z triumfalnym uśmieszkiem.
- Okey, okey... Ale i tak zaraz tu przyjdą. Zjadłeś śniadanie? - zapytał troskliwie.
- Tak. Tobie tez zrobiłem.
- Arigatou - uśmiechnął się brunet.
- Nie dziękuj. Znaj łaskę pana - i znów ten triumfalny uśmiech na jego ślicznym ryju. - A ty nie idziesz pod prysznic?
- Mądrzy ludzie żyją w brudzie... - oznajmił wesoło Itachi.
- ...częste mycie skraca życie - dokończył już mniej entuzjastycznie młodszy Uchiha. Itachi wyminął go i zszedł po schodach na dół. Sasuke ruszył w jego ślady i, gdy tylko przekroczył próg kuchni, zadzwonił dzwonek do drzwi. - Pójdę otworzyć, a ty się streszczaj z tym żarciem, bo się do szkoły spóźnimy - młodszy ogarnął tylko jeszcze Itachiego, który szamał kanapki i ruszył w stronę drzwi. Gdy tylko je lekko uchylił został przez nie przygnieciony, a do środka wparowała granatowowłosa, robiąc podwójnie salto (gdzie ona się zmieściła?! o_O dop,aut.). Sasuke jęknął z bólu pod wpływem ciężaru, który znalazł się na jego nosie. Białooka, jak tylko ogarnęła co się przed chwila stało, podbiegła do Sasuke i zaczęła oglądać dokładnie jego nos. - Ała! Zostaw! - krzyknął brunet, gdy Hyuga dotknęła jego twarzy.
- Nic ci nie jest? Złamałam ci nos? Mogę coś dla ciebie zrobić? - tyle pytań, a jedna odpowiedź:
- WYPIERDALAJ! - wydarł się czarnooki i przysięgał sobie w duchu, że jak dziewczyna jeszcze wyda jakiś nieproszony dźwięk to wpadnie w szał. Ta spojrzała na niego oburzona i poszła do kuchni. Hebanowowłosy stał jeszcze chwilę i ubolewał nad swoim marnym losem i także udał się do kuchni.
- ...jak go tylko spotkam to tak mu zajebie, że mu się żyć odechce! - krzyczała Emiko.
- Może zamiast go wyklinać wytłumaczyłabyś mi o co chodzi - powiedział Itachi z uśmiechem.
- Bo ten zjeb zadzwonił do wszystkich i pozapraszał ich na imprezę urodzinową - jęknęła zrezygnowana.
- No, ale czy nie o to ci chodziło? - zapytał zdezorientowany brunet.
- No niby tak, ale ten inteligent zaprosił ich na dzisiaj. A jakbyś nie zauważył to nie możemy w środku tygodnia się nachlać, bo i tak mamy przesrane - powiedziała zrezygnowana.
- Czyli impreza będzie w sobotę? I nie możemy mu składać życzeń, ani nie możemy nic na ten temat wspominać przy nim, tak?
- Tak... Wiem, że się wkurzy... No może nie na was, ale na mnie, Akemi i Gaarę na pewno... Jakie ja mam ciężkie życie... - westchnęła.
- A powiadomiłaś jego rodziców? Przecież mogą w każdej chwili zadzwonić i złożyć mu życzenia - wtrącił się Sasuke.
- Dzwoniłam. O to się nie martw - powiedziała z uśmiechem. - I mam do ciebie sprawę młody.
- Ja z tobą żadnych interesów nie robię.
- A jak ci dam trzy nagie zdjęcia Naru? - zapytała z ironicznym uśmieszkiem. Itachi zachłysnął się herbatą, a Sasuke zrobił się czerwony. Chciał powstrzymać emocje, ale jak pomyślał sobie, że miałby takie rzeczy w posiadaniu to...
- A skąd ty masz takie rzeczy? -  wycedził, przez zęby zdenerwowany Itachi.
- Jeszcze nie mam, ale łatwo zdobyć - uśmiechnęła się zadziornie. - To jak?
Sasuke nie wiedział co ma powiedzieć. Jasne, że chciał, ale skąd ona wie, że on czuje coś do Uzumakiego. I nagle dostał olśnienia. Przypomniała mu się ta chwila, kiedy Naruto wszedł do kuchni w samym ręczniku.
"Jakie to kurwa żenujące..." - jęknął w myślach. - A co ma zrobić?
Granatowowłosa uśmiechnęła się. Już wiedziała jak ma tym gówniarzem manipulować.
- Masz mnie nauczyć gry na gitarze elektrycznej - powiedziała spokojnie. Sasuke się wahał. Nie chciał uczyć tego beztalencia.
- Żadnych zdjęć - warknął Itachi. - Sasuke, od teraz będziesz uczył Emiko. Żadnych zdjęć - powtórzył. - No chyba, że sam je zrobisz. Emiko nie będzie oglądała nagiego Naruto - dopiero, gdy skończył mówić uświadomił sobie, iż przed chwilą odstawił scenę zazdrości.
- Yyy... Aha? - białooka nie wiedziała, co powiedzieć. W głębi duszy się cieszyła. Przynajmniej wiedziała, że Itachi odwzajemnia jej uczucia.
- Skoro tak, to nie będę jej uczył - fochnął się młodszy.
- Spoko... nie martw się. Pomogę ci go zdobyć, ale tylko wtedy, gdy będę wiedziała, ze go naprawdę kochasz i zrobisz dla niego wszystko. Jak pewnie zauważyłeś Gaara też coś ma do blondynka, tylko że mam pewność, iż Gaara odda za niego życie. Ty nie potrafiłbyś tego zrobić. A przynajmniej jeszcze nie... - po tym co powiedziała Emiko wszyscy zamilkli. Sasuke naprawdę nie wiedział, co czuje do blondyna, ale wiedział też, że niedługo się dowie. - Dobra chodźcie już, bo czekają już na nas na podjeździe - oznajmiła i po chwili wybuchnęła niepohamowanym śmiechem.
- Z czego się śmiejesz? - zapytał starszy biorąc klucze. Emiko odsunęła się od okna i powiedziała.
- Sam zobacz - brunet nie wiedział o co chodzi nawet, gdy za oknem ujrzał blondyna i niebieskowłosą.
- Co?
- Jaki Naru jest fochnięty - znów się zaśmiała. - Ale musi to przeboleć - westchnęła i wyszła z dwójką braci. - Ja siedzę z przodu! - krzyknęła Hyuga i podbiegła do drzwi samochodu.
- Hej Sasuke - mruknął Naruto i wsiadł do samochodu. Czarnooki westchnął i również udał się w jego ślady. Całą drogę do szkoły w samochodzie panowała cisza. Sasuke rozmyślał o Naruto, Naruto o swoich "przyjaciołach", którzy go olali, Akemi o Deidarze, a Itachi i Emiko myśleli o sobie nawzajem spoglądając co chwilę na siebie.

12 komentarzy:

  1. My goodness, przeczytałam przed chwilą całość i mam ochotę na więcej. Jestem bardzo szczęśliwa, że skomentowałaś moje opowiadanie, a to dlatego, że ułatwiłaś mi znalezienie kolejnego, pomysłowego bloga. Niektóre twoje dialogi zwalały po prostu z łóżka, a przez większość notki nie potrafiłam przestać się śmiać xD Nagie zdjęcia Naru, hahaha. Nadal mam głupawkę! XD
    Jak pisałaś, masz betę. Radzi sobie ona nieźle, jednak problemem są przecinki, których nie ma we właściwych miejscach. Cóż, ja to potrafię się uczepić każdej błahostki… Ale muszę napisać, że masz ciekawy styl, chyba, że to zasługa właśnie bety. Jednak jestem myśli, że zdania są twoją zasługą, a korygowane zostały jedynie błędy ortograficzne, z którymi, jak napisałaś, masz drobne problemy.
    Dodałam ciebie do moich ulubionych blogów, więc będę zaglądać dosyć często :D Jak na razie życzę weny oraz czasu na napisanie rozdziały szóstego.
    Pozdrawiam gorąco! :D
    ~Donia:p

    OdpowiedzUsuń
  2. Naru ma focha na cały świat xD
    Już nie mogę się doczekać imprezy. Będzie gruba biba xD
    Bania u cygana xDD
    Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na nexta :D
    ~Akemi3

    OdpowiedzUsuń
  3. o ranyyy >.< napisałam ci długiego komentarza, ale najwidoczniej nie wszedł! Znowu muszę od nowa, a już nie pamiętam, co tam było xD
    Dobra, zaczynam. Nie lubię za bardzo nowych postaci w fanfickach, tu są one w postaci dwóch niewiast, jednak przymknę na to oko. Nieźle się ubawiłam przy niektórych tekstach, a jak Emiko wspomniała o nagich zdjęciach Naru, to tak jak Ita się zachłysnęłam, tyle że śliną i ze śmiechu xD
    Jedyną rzeczą, której mogę się uczepić, to przecinki. Reszta jest w porządku, nawet bardzo, więc możesz być dumna.
    Jak ja się cieszę, że u mnie skomentowałaś, bo dałaś mi tym możliwość przeczytania czegoś nowego, do tego podobającego mi się. Widzę także, że zapowiada się ciekawy blog, na którego będę zaglądała regularnie :3
    Pozdrawiam gorąco! :D
    ~Donia:p

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej, pisałam ci już kilka komci, ale żaden nie raczył się ujawnić ;o Tak więc, jestem zmuszona do ponownej opinii, która musi się znaleźć na twoim blogu, i może akurat teraz uda mi się w końcu skomentować :P
    Emm, nie pamiętam dokładnie, co było w poprzednich komentarzach, a pisać ponownie ich długich mi się nie chce. W skrócie, to opowiadanie bardzo mnie zaciekawiło, jest napisane dobrym stylem i z humorem. Niektóre dialogi dosłownie zwalały mnie z łóżka, a przez temat o nagich zdjęciach Naru, omal się nie udusiłam, niczym Itacz xD Jedyne czego nie lubię w fanfickach, to postaci stworzonych przez autorów, jednak tutaj obie dziewczyny polubiłam.
    Dziękuję także za komentarza u mnie, dzięki niemu miałam możliwość przeczytania całkiem dobrego opowiadanka :D Dodałam cię do moich ulubionych, więc będę zaglądać dosyć często, ale jeśli chodzi o komentarze, obawiam się, że niektóre po prostu będą nie dochodzić, co miało miejsce wczoraj. Mam tylko nadzieję, że tym razem mój komentarz się pojawi xD
    Dobra, sranie w banie, kończę :D Buziaki :*
    A, i nominowałam twojego bloga do jakieś tam nagrody XD Szczegóły tutaj http://naruxsasuxyaoi.blogspot.com/2013/03/the-versatile-blogger.html?zx=d97c4fbdde02bfdc
    Pozdrawiam :D
    ~Donia:p

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej, pisałam ci już kilka komci, ale żaden nie raczył się ujawnić ;o Tak więc, jestem zmuszona do ponownej opinii, która musi się znaleźć na twoim blogu, i może akurat teraz uda mi się w końcu skomentować :P
    Emm, nie pamiętam dokładnie, co było w poprzednich komentarzach, a pisać ponownie ich długich mi się nie chce. W skrócie, to opowiadanie bardzo mnie zaciekawiło, jest napisane dobrym stylem i z humorem. Niektóre dialogi dosłownie zwalały mnie z łóżka, a przez temat o nagich zdjęciach Naru, omal się nie udusiłam, niczym Itacz xD
    Dziękuję także za komentarza u mnie, dzięki niemu miałam możliwość przeczytania całkiem dobrego opowiadanka :D Będę zaglądała dosyć często! Buziaki :*
    ~Donia:p

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak zwykle ZAJEBIASZCZE! Nie umiem inaczej tego opisać ^^
    Pozdrawiam i czekam na nexta xD
    ~Kitty

    OdpowiedzUsuń
  7. O maryju! Toż to moje komentarze w końcu raczyły się pokazać! XD Nie sądziłam, że blog.pl zacznie wariować i ich nie uznawać, a nagle po jednym dniu wszystkie się wyświetlą XD Ale to jest jeszcze dobre, bo napisałam ich chyba więcej, hahahah XD Mam tylko nadzieję, że ten pieprzony blog.pl nie wywinie mi więcej takiego kawału, bo czytanie trzech takich samych komentarzy jest śmieszne XD
    Zrób sobie bloga na bleggerze, tam jest najlepiej ;)
    ~Donia:p

    OdpowiedzUsuń
  8. Spoko.
    ~MLinalee

    OdpowiedzUsuń
  9. kooocham to! nie będę się rozpisywać bo cóż tu więcej dodać cudooo *.*
    życzę weny ;d
    ~kalaa

    OdpowiedzUsuń
  10. Cud….Znalazłam tego bloga prze siostrę. Strasznie go zachwalała to czemu nie przeczytać. I nie żałuję. Strasznie mnie to poprawiło humor. I ten piękny hej dla Sakury w pierwszym rozdziale…”różowe gówno”, mimo, że ja ogólnie lubię większość postaci z Naruto :D a różnie się je przedstawia ;D
    Ja zabieram się za dalsze rozdziały :D
    Byłabym wdzięczna jakbym była powiadamiana w przyszłości o newsach. Znaleźć mnie można na http://www.miyabi-naruto-zwariowane-zycie.blogspot.com :)
    Nowy twór mój i mojej siostry xD ( Sorki za reklamę )
    ~Isarabi

    OdpowiedzUsuń
  11. Na ten Blog nakręciła mnie siostra i pierwszy raz jestem zadowolona, że jej posłuchałam. Jestem dopiero na 5 notce ale już mi się podoba. Ten humor > to coś co ja w opowiadaniach uwielbiam. A wracając do pierwszego rozdziału. Różowe gówno > normalnie się zapowietrzyłam.
    Widzę, że zaczyna się tworzyć kolejne opowiadani, do którego na pewno dotrze. Miło by było jakbym wiedziała o newsach :)
    Zapraszam także na http://www.miyabi-naruto-zwariowane-zycie-blogspot.com > Sorki za to !
    Pisałam wcześniej komentarz i nie wiem dlaczego go nie wyświetliło.
    ~Isarabi

    OdpowiedzUsuń
  12. Hahaha ! Rozwalilas mnie tym "mądrzy ludzie żyją w grudzie" xd boże kocham cię dziewczynom ! Od wczoraj czytam twoje opowiadania i jestem zauroczona ! Zostało mi road to love i będę z notkami na bierzaco ;) mam pytanko ... Masz zamiar pisać one shot'y ? ; p

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy