Tytuł


Jest to blog o tematyce yaoi - miłość męsko-męska.

Jeśli nie tolerujesz tego typu rzeczy po prostu wyjdź.

poniedziałek, 16 grudnia 2013

Drabble [1]

Ot takie coś na dobry początek tygodnia XD

O matko, Sasuke, mocniej! - jęknął Naruto.
Uchiha pchnął go jeszcze raz, lecz z równie marnym skutkiem. Stali w miejscu już od dziesięciu minut!
- Sasuke, ja już nie wytrzymuję, proszę! - krzyknął, błagając.
Brunet nie wiedział o co mu chodzi. Przecież w środku było mu ciepło i przyjemnie.
- Wejdź głębiej! - syknął.
Sasuke poprawił jego nogi na swoich ramionach i skrzywił się.
- Nie mogę! Za wąsko tam! - warknął.
- To wszystko przez twoją krótką świeczkę! - wydarł się, podnosząc lekko swoje ciało.
- Moja świeczka wcale nie jest krótka - fuknął. - A co ma do tego długość, co?
- Daje mniejszy strumień? - warknął, jakby to było oczywiste.
- To nie zależy od długości! Popatrz lepiej na swoją!
Naruto przeklnął jedynie w odpowiedzi. Głupia wycieczka, głupi las, głupi dołek i głupi Uchiha.
- Stanę ci na ramionach to wtedy wyjdę - westchnął Naruto i zrobił to co powiedział. Już po chwili stał na ziemi i patrzył z góry na Sasuke, którego oświetlał ten beznadziejny, mały płomyk. - Fajnie było, ale przyda ci się kara. Przyjdę po ciebie rano - oznajmił i odszedł w ciemny las, mając za przewodnika jedynie strumień światła, który dawała niewielka świeczka w jego dłoni.
- NARUTO! - wrzasnął Sasuke, aż ptaki z drzew zerwały się do lotu.
Uzumaki jedynie zachichotał, wracając po swojego draniowatego chłopaka.

7 komentarzy:

  1. Nie bardzo wiem, o co się rozchodzi. XD Ale to dlatego, że musiałam rano wstać. :x (wcześniej, nie teraz, żeby nie było XD)
    Em, oni są w jakimś dołku? Znaczy, to jedyne, co mi przychodzi na myśl. Są w jakiejś dziurze, Naruto w końcu wyszedł i zostawił Saska. XD (ale wrócił po niego!)
    Mimo wszystko rozbawiło mnie to i w ogóle nie chodzi o żaden podtekst! I ja nie powiem, co sobie pomyślałam, ale to nie było nic zboczonego! Ee... spadam na pocztę. XD

    Przy pierwszej wypowiedzi myślnik Ci wcięło. :*

    Pozdrawiam, TAT.

    OdpowiedzUsuń
  2. W sumie Drabble zawsze mają to do siebie, że podtekst jakiś jest, ale wychodzi z tego chociażby walka o pilota :D
    Podobało mi się, aczkolwiek też przez chwilę musiałam się zastanowić o co chodzi z tym dołem ;)
    Mogę się jedynie domyśleć, że w niego wpadli... hihihi
    Ok, zmykam na obiadek.
    Do następnego,
    Lena

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha xD

    Jprl! Na początku myślałam, że oni może jednak coś.. szczególnie po tych świeczkach ;)

    Ubawiłam się, choć to takie niesamowicie krótkie ;) jak zawsze poprawiłaś mi humor, a Byłam Ci powiem, na skraju załamania ;/. Wiem, fajnie zaczęłabym tydzień ;p
    Oby więcej takich tekstów.

    Pozdrawiam. Może wrzucę Wam dzisiaj miniaturę, ale to jeszcze się okaże ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Oh, z początku nawet dałam się nabrać i już chciałam skomentować coś w stylu "Ja do opisu sceny łóżkowej mam jeszcze trochę czasu", a tutaj taka pomyłka : O Bardzo fajne, ciekawe czy ja kiedyś wpadnę na takie strollowanie ludzi :D Widziałam,że umieściłaś komentarz na moim blogu, niestety on znikł i nie wiem gdzie jest xd ale zmieniłam ustawienia, teraz powinno być okej, pozdrawiam i obserwuje :3

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam,
    hahahha rewelacja, popłakałam się ze śmiechu..... zastanawiałam się co się dzieje, a potem się okazało, że są w dołku....
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna notka, jak będziesz miała czas to zajrzyj na mojego bloga (http://wolnosc-to-cos-czego-nie-kupisz.blogspot.com/), dużo weny życzę ^.^

    OdpowiedzUsuń
  7. Hahaha! XD ja wiedziałam że to nie jest ekhem XD coś tak przeczówałam hehe Naru zostawił Sasuke w dołku XD co mi tak do śmiechu jest? No fajne, fajne ^^

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy